Po pierwsze witam wszystkich planszoholików po świętach a nadal jeszcze przed Nowym Rokiem. Bardzo chciałbym napisać, że przybrałem na wadze po świątecznych, jedzeniowych szaleństwach ale niestety nadal jestem chudy jak szkapa a to niestety przekłada się paradoksalnie na mój planszoholizm… A to w ten sposób się przekłada, że w obawie o przeciążenie kręgosłupa nie mogę nosić zbyt wielu gier w reklamówce …