Weekend majowy trwa w najlepsze i bardzo dobrze. Wypocząć trzeba, najlepiej przy planszy. Ostatnie trzy dni zapiszą się w mojej pamięci jako szczególnie udane. Trzy dni (w zasadzie noce) grania, czy tak samo będzie dziś i jutro nie wiem, więc już teraz dzielę się wrażeniami w formie paru zdjęć. Bilans- 2x Eclipse (3 i 5 osób), 1x Agricola (2 osoby), …
Jak zagospodarować 7 godzin
Z opóźnieniem spowodowanym brakiem czasu chcę opisać środową wizytę Stanley’a. Zgłosił się do mnie pod koniec pracy z zapytaniem czy gramy i odpowiedziałem TAK! Przyszedł tuż przed 20:00 a wyszedł o 3:00. Przyniósł ze sobą kultową torbę z zawartością w postaci czterech pudełek z grami. Przed przystąpieniem do rozgrywki debatowaliśmy chwilę co damy zagrać tego wieczora – zakładałem, że wytrzymam …
Operacja „Stanley”
Właściwie mógł to być sen. Wymarzony sen planszoholika. Mógł to być sen bo rzeczywiście spałem. 15 maj czyli dwa dni temu, dokładnie 34 lata po tym jak przyszedłem na świat. Godzina 7.30. Spałem sobie w najlepsze kiedy obudził mnie donośny śpiew „sto lat” w wykonaniu mojej kochanej żony i nieco mniej kochanego ale zawsze jakoś, osadnika. Nie zdążyłem nawet przetrzeć …