Zawsze lubię zagrać w nowy tytuł, zwłaszcza jak mnie ktoś szybko wyłuszczy zasady. Tak się jednak jakoś składa, że ze względu na wielość gier i niedobór czasu często się kończy na pierwszej partii, a wszyscy wiemy, że gra ujawnia swoją pełnię dopiero po kilku – kilkunastu partiach. Niestety – rzeczywistość, szara i brutalna, czas nam skutecznie ogranicza. Ciężko pisać recenzje po jednej …
Zabić kuriera
Na wstępie dwie miłe rzeczy. Po pierwsze miałem okazję rozgromić Stanley’a w Le Havre’a we wtorkowy wieczór. W dwie godzinki stoczyliśmy lekki pojedynek w dokach w pełnym wariancie. Gra bardzo udana a ja się dowartościowałem (265/219). Po drugie w tym tygodniu dotarły też do mnie dwie ostatnie gry z MH. Pierwsza z nich to
Pierwszy kontakt
W końcu udało mi się zasiąść przed moją ulubioną stroną i już śpieszę z opisem wczorajszego spotkania zapoznawczego. Wtorek 24 marca 2010 będzie pamiętnym dniem, gdyż nareszcie doszło do skutku długo planowane spotkanie z moją przyjaciółką, która zapragnęła bliżej przyjrzeć się mojemu hobby. Zaczęłam od pokazania wszystkich posiadanych przeze mnie i rada gier. Z największym zainteresowaniem spotkała się o dziwo …
Zaskakująco udany wieczór
Środa wieczór: dziecko nadzwyczaj szybko poszło spać, ja z radem oglądamy na kompie Mentalista – jeden z naszych seriali przy których się relaksujemy ;) Gdy nie mamy siły grać po trudach dnia, wtedy ogłupiamy się hehe. Nagle, niespodzianie o 20:30 dostajemy cynk, że pod drzwiami czeka gracz na głodzie. Przygarnęliśmy biedaka zwłaszcza, że przyszedł ze swoim towarem :) Kobietę posłano …
Co za dzień
Dziś miałam doprawdy udany dzień, zresztą każdy planszoholik doceniłby taką niedzielę. Gdy po długich bojach udało nam się z radem przekonać naszego synka, żeby uciął sobie popołudniową drzemkę (walka była zażarta ale 1:0 dla nas, chociaż powinniśmy uznać remis ze względu na duże opóźnienie, które dzielnie wywalczył), w końcu zasiedliśmy do Neuroshimy :) Zdjęcie jest w galerii. Ja walczyłam armią …
- Page 1 of 2
- 1
- 2