Wczoraj po doprawdy ogromnie długim okresie suszy, udało mi się zasiąść przed planszą. Może nie przed taką jaka bym chciała, ale zawsze to plansza. A mianowicie zagraliśmy w Mauer Bauer. Od razu bez owijania powiem, że gra średnio przypadła mi do gustu. Może to wydawać się dziwne biorąc pod uwagę, że
Pili, grali, budowali
Piątkowa partyjka u Stanley’a pomimo tego, że udana to pozostawiła niedosyt. Troszkę to było za sprawą żony, która mnie wyciągnęła z gry tuż po 24:00 i po zakończeniu Brassa już nic nie zagraliśmy. Na szczęście na sobotę udało mi się dogadać, że powtórzymy granie. Zabrałem żonę, Tikala i Mauer Bauera i o godzinie 20:20 stawiliśmy się u Stanley’a. Żony nasze …
Kuszenie Brassem i nie tylko Brassem
Wczorajszy wieczór a w zasadzie pół nocy zapisze się w mojej pamięci jako baaaardzo udany. Kusiłem Brassem i kusiłem, osadnik odmówił, Grzesiu odmówił, mars nieomieszkał. Warto tu dodać, że to wczorajsze spotkanie miało dodatkowy i szczególny wymiar gdyż brały w nim udział również nasze żony. I każdy był zadowolony- one sobie razem plotkowały a my z marsem odpalaliśmy jedną grę po …
Mix jogurtowy
Kilka spraw za jednym zamachem załatwię. 1. Po pierwsze ostatnio arturion męczył mnie, że nie podoba mu się grafika na górze strony (te powycinane fragmenty z gier). Ponieważ staram się słuchać głosu czytelników, więc postanowiłem spytać, czy inni też mają takie odczucia estetyczne. Kiedyś jak odpalałem stronę