Wczorajszy dzień trochę dał mi w dupsko i najgorsze było to, że wróciłem do chaty bardzo późno i ominęło mnie granie u Avandrela. Dodatkowo żałuję z powodu tego, że grane było MoM, na które się zasadziłem. Z jednej strony boję się kupić wersję angielską ze względu na graczy, którzy ze mną zasiądą – z reguły każdy
Decydująca faza
Przeprowadzka weszła we właściwą fazę, czyli w faktyczną przeprowadzkę. Pierwsze kartony jakie pojechały do mieszkania to były oczywiście…gry. Dzisiaj znalazłem nawet chwilkę na sprawdzenie jaką wysokość półek powybierać, ale jeszcze nie doszedłem do konsensusu z samym sobą. Najgorsze są dwa pudła – Mare Nostrum i