od dawna czekałem na rozgrywkę w porządną, ciężką, mózgozerną strategię. Zakupiłem Boże Igrzysko, Peryklesa, Mare Nostrum, Italię, Imperial 2030, Labirynth – i nic!
Niewyspania czar
Wczorajsze popołudnie planszoholika rozpocząłem od wizyty u berniego w celach zdawczo/odbiorczych. Wręczył mi zgrabnie wyglądający przekładaniec: od spodu Antike, z wierzchu Imperial w środku dwa drobiazgi. Pochwaliłem się też na wyrost, że wieczorem rozegram partyjkę Twilight Struggle’a. Zapakowałem planszowy tort do bagażnika i