od dawna czekałem na rozgrywkę w porządną, ciężką, mózgozerną strategię. Zakupiłem Boże Igrzysko, Peryklesa, Mare Nostrum, Italię, Imperial 2030, Labirynth – i nic!
Imperial 2030 – Ryzyko na speedzie
Jakiś czas temu zostałem uszczęśliwiony tytułem magistra (co po 10 latach studiowania jest nie lada wyczynem) i postanowiłem zrobić sobie nagrodę. O! Oczywiście nagrodą miała być planszówka, no i oczywiście miała być dobra i jak najszybciej. Mimo, że w dalszej części roku szykuje się kilka fajnych premier (nie tylko planszówkowych ale i komputerowych) i powinienem połączyć ze sobą te dwie …