Wczoraj rano karetka powiozła mnie do szpitala. Sobotni incydent i do tego przepracowanie przyniosło efekt w postaci słabszego dnia. Na Borowskiej po badaniach dostałem w żyłę i od razu lepiej się poczułem. Zdarzenie to trochę mnie przystopowało i postanowiłem w weekend odpocząć, nie szaleć, nie pracować. Dzięki temu dzisiaj byłem w domu o w miarę normalnej porze i mogłem zjeść …