Ile można grać w te same gry?

mars Imprezy, Ogólne 1 Komentarz

Ostatnie 3 miesiące są bardzo męczące. Nie mówię o sytuacji z Covidem. Mówię o tym, że Filo w kółko chce grać w to samo. Cyklicznie wałkujemy Fasolki, Metropolię, Splendor, Osadników z Catanu. Ostatni miesiąc to już chyba tylko Metropolia i Fasolki. Pojawił się przez to u mnie jakiś dziwny odruch, że nie chce mi się grać! Można powiedzieć, że zachorowałem, …

Share

Gry planszowe – karcianki na krótkie ferie

mars Gry rodzinne, Rozgrywki 3 Komentarzy

Człowiek nie tylko pracą żyje, więc zdarzają się i momenty odpoczynku. Kierując się tą myślą doczekałem się 5 dniowych ferii (choć nie wszyscy w pracy uznali, że mam odpoczywać). Jak przystało na prawdziwą rodzinę planszoholika, wszyscy starają się wspierać głównego nałogowca i chcąc nie chcąc zgodzili się zabrać kilka gierek. Przedstawiam to w sposób bardziej dramatyczny niż w rzeczywistości, tak …

Share

Game room na wodzie

Stanley Ogólne 16 Komentarzy

W przyszłym tygodniu czeka mnie przedsmak wakacji. Parę dni będę żeglował po Jezioraku. Za dnia ostre pływanie po jeziorze, wieczorem jakieś ognisko, gitara, śpiew, różne trunki a później pod pokładem zamierzam urządzić game room. To jest program optymistyczny, do zrealizowania jak dopisze pogoda, ale jak nie dopisze to też dobrze bo cała impreza przeniesie się zapewne pod pokład i czasu …

Share

Ach, cóż to był za wieczór.

berni Ogólne, Rozgrywki 2 Komentarzy

Dziś spotkał mnie wieczór gier i zabaw wszelakich. Oczywiście jak niemal za każdym razem nici z wypełnienia założonego planszówkowego planu. Tak to już jest, że gdy tylko przygotuję na wieczór soup du jour pod postacią Wysokiego napięcia, to kończy się na przystawce z Thurn und Taxis. Choć w planach mam soczystego Szoguna, to ostatecznie moja żona odkrywa w sobie żyłkę …

Share

Na obiad też Fasolki

mars Recenzje 0 Komentarzy

Pisałem ostatnio o grze Fasolki i wspomniałem, że napiszę o jednym (jedynym) dodatku, który posiadam w swojej kolekcji. Nazwa jego nie brzmi zachęcająco przez to, że jest po niemiecku :) Bohnanza Erweiterungs-Set (czyli po naszemu

Share

Bohnanza – Fasolki na śniadanie

mars Recenzje 1 Komentarz

Wspomniałem już w jednym z postów, iż moją drugą grą były Fasolki, więc teraz chciałbym trochę przybliżyć tę karciankę. W moim przypadku była to oryginalna niemiecka wersja o nazwie BOHNANZA (czyli taka Fasolanza). Na szczęście na kartach oprócz nazwy fasolek nie ma dodatkowego opisu, więc polskie tłumaczenie instrukcji jest wystarczające do rozpoczęcia roz(g)rywki. Ja załapałem się na wydanie jubileuszowe, przez …

Share

Tak gry planszowe to moje hobby!

mars Wspomnienia 0 Komentarzy

Napisałem w poprzedniej części (To Twoje hobby? Dlaczego gry planszowe?), że moja przygoda z grami planszowymi rozpoczęła się od gry Ryzyko i na jakiś czas skończyła. Faktycznie tak było. Po rozegraniu jakichś 10 gier w różnych wariantach, doszedłem do wniosku, że gra zależy wyłącznie od szczęścia w kościach a do tego efekt śnieżniej kuli skutecznie mnie zniechęca do grania w …

Share