Człowiek nie tylko pracą żyje, więc zdarzają się i momenty odpoczynku. Kierując się tą myślą doczekałem się 5 dniowych ferii (choć nie wszyscy w pracy uznali, że mam odpoczywać). Jak przystało na prawdziwą rodzinę planszoholika, wszyscy starają się wspierać głównego nałogowca i chcąc nie chcąc zgodzili się zabrać kilka gierek. Przedstawiam to w sposób bardziej dramatyczny niż w rzeczywistości, tak …
Game room na wodzie
W przyszłym tygodniu czeka mnie przedsmak wakacji. Parę dni będę żeglował po Jezioraku. Za dnia ostre pływanie po jeziorze, wieczorem jakieś ognisko, gitara, śpiew, różne trunki a później pod pokładem zamierzam urządzić game room. To jest program optymistyczny, do zrealizowania jak dopisze pogoda, ale jak nie dopisze to też dobrze bo cała impreza przeniesie się zapewne pod pokład i czasu …
Bohnanza – Fasolki na śniadanie
Wspomniałem już w jednym z postów, iż moją drugą grą były Fasolki, więc teraz chciałbym trochę przybliżyć tę karciankę. W moim przypadku była to oryginalna niemiecka wersja o nazwie BOHNANZA (czyli taka Fasolanza). Na szczęście na kartach oprócz nazwy fasolek nie ma dodatkowego opisu, więc polskie tłumaczenie instrukcji jest wystarczające do rozpoczęcia roz(g)rywki. Ja załapałem się na wydanie jubileuszowe, przez …