Idąc tropem osadnika i ja pragnę przedstawić moje „naje” u progu 2012 roku. A że lubię cyferki i statystyki to trochę ich się pojawi. Poniżej moje podsumowanie mijającego roku i przegląd gier, które z różnych względów przykuły moją uwagę w tym roku.
Niesamotnie w Samotni
Będzie trochę planszówkowo i trochę nieplanszówkowo. Prawda jest taka, że wczoraj zaszyłem się wraz z osadnikiem i Grzesiem w malowniczo położonym schronisku „Samotnia” w Karkonoszach. Kto był ten wie o czym mówię a kto nie był niech to szybko nadrobi bo to miejsce jest magiczne i warto je odwiedzić. Zaszyliśmy się więc w górach i 8 godzin graliśmy…
Operacja „Stanley”
Właściwie mógł to być sen. Wymarzony sen planszoholika. Mógł to być sen bo rzeczywiście spałem. 15 maj czyli dwa dni temu, dokładnie 34 lata po tym jak przyszedłem na świat. Godzina 7.30. Spałem sobie w najlepsze kiedy obudził mnie donośny śpiew „sto lat” w wykonaniu mojej kochanej żony i nieco mniej kochanego ale zawsze jakoś, osadnika. Nie zdążyłem nawet przetrzeć …
2 lata = 24 miesiące = ponad 700 wpisów
Witam wszystkich planszoholików w przeddzień drugiej rocznicy odpalenia bloga. Niestety jutro prawie cały dzień będę w podróży, więc nie dam rady zrobić wpisu w 100% urodzinowego, ale może ktoś mnie wyręczy :) Rozpoczęło się to od mojego wpisu typu zwariowana nastolatka w dniu 29 stycznia 2010 roku (http://planszoholik.pl/2010/01/29/powita/). Przez dwa lata pokazało się tu trochę wpisów – mam nadzieję, że …
Przez zaspy ku oazie
Śląsk zasypany, służby drogowe popijają wódeczkę odliczając przepisowe 6h na odśnieżenie dróg, a tymczasem co spadło zamarza. Zima jak widać znów zaskoczyła kierowców … wszelkich środków komunikacji miejskiej, atakując swym najbardziej zdradzieckim i nieoczekiwanym orężem – śniegiem ;] W tych okolicznościach student planszoholik wstaje punkt 6, by zawlec się do sąsiedniego miasta na jakże ciekawe zajęcia.