Mathandel 25 – Łupy

mars Ogólne 4 Komentarzy

No Gravatar

Ostatni Mathandel czyli już 25 zaowocował w moim przypadku 3 wymianami. Nie pamiętam ile gier wystawiłem, ale chyba około 10, więc jak dla mnie te 3 podmianki to dobry współczynnik. Pożegnałem się z Ognistym Podmuchem, Red7 + Trump, Tricks, Game oraz 5 Sekund. Generalnie żadna z tych gier do końca mi nie podpasowała i uznałem, że jednak w moich zasobach ma zostawać tylko to co emocjonalnie mnie przekonuje. Co w zamian?

Mathandel 25

Na wymianę dostałem 3 gry: CV + Plotki, Mali Powstańcy oraz Łowcy Skarbów. Na razie odpaliłem CV bez dodatku i bardzo nam się spodobało – śmiesznie, ciekawie, dość szybko i rodzinnie. Łowcy Skarbów są następni w kolejce do sprawdzenia. Mali Powstańcy chyba byli na ostatnim miejscu jeśli chodzi o moje zainteresowanie, ale zawsze warto przetestować nowy tytuł.

Trochę słabo wg mnie wypadło odpalenie edycji Mathandel 25,5 tuż po 25, ale zarówno na 1-szy jak i 2-gi etap w ostatniej chwili coś ogarnąłem w sumie tytułami, które w MH25 nie udało się wymienić. Wolałbym jednak, żeby połówki edycji były chociaż miesiąc po pełnych, żeby był czas na sprawdzenie nowych tytułów. Mniejsza z tym, w końcu ani się człowiek nie obejrzy i będzie edycja 26 :)

Wiadomo, że grę zawsze można po prostu sprzedać i kupić coś co się na prawdę chce, ale jednak system wymian MH daje trochę emocji.

PS. Grę którą faktycznie chcemy mieć i tak pewnie kupimy ;)

Share

Comments 4

  1. W nic z Twoich łupów nie grałem, więc mało mam na ich temat do powiedzenia. Widzę, że celowałeś raczej w rodzinne tytuły.

    U mnie w MH25 świat poszły:
    – Forge War – nigdy nie grana, z innego MH, po prostu skala tej gry i liczba komponentów sprawia, że w najbliższym roku pewnie by nie trafiła na stół
    – GIPF – najmniej ekscytujący z serii spośród tych, w które grałem, pozostał jeszcze ZERTZ do sprawdzenia.
    – Africana – przyzwoita i ładna rodzinna gra w duchu Ticket to Ride, która jednak ma małe szanse na rozłożenie.

    W zamian dostałem:
    – 51 Stan Master Set – Osadnicy Trzewiczka podobali mi się, ale sposób integracji dodatków całkowicie mnie zniechęcił do tej gry. Tutaj jest to dużo prostsze i mam całość w jednym pudle. Rozłożyłem już sobie to testowo i powinno być fajnie.
    – Kraftwagen – zarządzanie fabryką samochodów w Automanii podoba mi się bardzo. Temat jest dla mnie zachęcający i przy pozytywnych recenzjach dam grze szanse. Zasady już ogarnięte, sposób wybierania akcji jak w Glen More może stwarzać okazje do ciekawych decyzji.
    – Belfort – trochę worker placement, trochę area control i klimat humorystycznego fantasy. Na razie tylko sprawdziłem kompletność gry.

    Generalnie u mnie słabo z czasem, bo doczekałem się drugiego potomka w tym miesiącu, więc nic nie było ostatnio grane, nie tylko mathandlowe gry. Może coś zorganizujemy w weekend, ale czasem mam wrażenie, że łatwiej znaleźć czas ojcu dwójki niż takim, co obowiązków mają nieco mniej.

  2. Cieszę się, że CV się spodobało. Ja również ciepło myślę o tej grze, ale niestety w moim domu nikt nie podziela pozytywnej opinii, więc poszło na wymianę. W edycji 25 MatHandlu otrzymałem Atari Go, karciane Zamki Burgundii, Aeroplany i Nations. Nie grałem jeszcze w Nations, ale pozostałe gry całkiem się przyjęły. Go znam od dzieciństwa, a teraz pojawiła się okazja do pokazania gry córce. Lubi pykać w kropki, więc Go również jej się podoba. Karciane Zamki to taka prostsza i krótsza wersja jednej z moich ulubionych gier. Oferuje znacznie płytszą rozgrywkę, ale wciąż satysfakcjonującą. Cieszę się, że mam w kolekcji. Największe zaskoczenie na plus to Aeroplany. Gra zebrała różne opinie, w tym wiele krytycznych, natomiast dla mnie jest to odkrycie dużego kalibru. Paskudne i niepraktyczne komponenty, obrzydliwa plansza, strasznie długi czasu gry (pierwsza partia w trójkę zajęła nam ponad 2,5 godz.), duża losowość, częściowo nieintuicyjne zasady. I niesamowicie angażująca i klimatyczna rozgrywka. Jestem normalnie zachwycony!

  3. Post
    Author

    Tak kaszkiet, ostatnio moje zachcianki zeszły na dalszy plan i w zasadzie wszystko co biorę to lajtowe tytuły od 8/10 lat.
    Z tym znajdywaniem czasu to różnie bywa. Denerwuje mnie na pewno to, że Ci z mniejszą ilością obowiązków uważają, że Ci drudzy mają czas na wszystko.

    Już przygotowałem się do Łowców Skarbów z MH, ale jak poznałem dokładnie zasady to ogarnęła mnie obawa, że jednak nie spodoba mi się to zbytnio. Mam nadzieję, że w weekend się o tym przekonam.

  4. Ja niestety nie mam tak dużych zasobów gier żeby je wymieniać, ale zawsze obserwuję jakie tytuły pojawiają się do wymiany na MH i zazdroszczę, że nie uczestniczę :(
    Uważam, że to kupa zabawy. No może za jakiś czas …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *