Pisałem ostatnio o Mathandlu, w którym brałem udział chcąc wymienić aż 10 tytułów. Jak już wiadomo 4 z moich wymian doszły do skutku, w wyniku czego otrzymałem nowe gry planszowe do ogrania.
Wyniki poznałem tuż przed moim urlopem i wyjazdem służbowym, więc zawczasu prosiłem wszystkich nadawców, aby wstrzymali się z wysyłką do mojego powrotu. Tak się złożyło, że wszyscy wysłali prawie w tym samym czasie i wczoraj miałem bardzo szczęśliwy dzień – odebrałem z paczkomatu na raz 4 paczki z ciekawą zawartością.
Bardzo lubię paczkomaty, ale coraz mniej mi się podoba to
co robią z cenami. Zdobyli klientów i zaufanie, a teraz koszty paczki gabarytu A nie są już konkurencyjne względem paczek pocztowych. Nadal jednak z nich korzystam, ponieważ komfort użytkowania jest dla mnie bardzo ważny. Stanie na poczcie powoduje u mnie jakąś reakcję alergiczną, a prawie nigdy nie trafiło się, żebym odebrał paczkę w domu.
Po powrocie Filip rzucił się na kartony próbując otwierać je chaotycznie, ale został spacyfikowany.
Największe pudełko zawierało Labirynt: Wojna z terroryzmem 2001 – ?. Na dzień dzisiejszy na BGG zajmuje 224 miejsce, a gra znajdowała się na mojej wishliscie (ale nie tej mainstreamowej). Do grania mam jednego kandydata, ale nie wiem czy będzie dostępny, więc mam pewnie czas na sporą lekturę przed pierwszą rozgrywką.
Trochę mniejsze pudełko to Summoner Wars: Krasnoludy Gildii vs Jaskiniowe Gobliny. Gra w sumie trafiła do mnie przez moje zamotanie – pomyliło mi się coś ;) Wstępnie nie żałuję. Przynajmniej mam pozytywne odczucia po obejrzeniu jakiegoś videocasta i pobieżnym przejrzeniu instrukcji. Dzisiaj zajmuje ona 272 na BGG, ale już np. Master Set jest na 78. Ciekawe czy te armie u mnie są gorsze i dlatego niżej!? Aha w pudełku jeszcze był dodatkowy deck Summoner Wars: Płaszcze.
Kolejne pod względem wielkości to Poprzez wieki okupujące teraz 673 miejsce rankingu. Grę wybierałem częściowo kierując się opiniami o grywalności z młodszymi graczami. Przetestuję czy to prawda. Akurat pudło jeszcze zafoliowane, więc nawet nie wiem jaka zawartość :)
I na koniec taka malizna z bardzo skromną zawartością w postaci +49 kart. Red 7 z kolei to 447 miejsce na BGG. Tu podobnie jak w przypadku tego pudełka wyżej, dobierałem pod kątem grania z Sofią. Tak się składa, że już zdążyliśmy kilka partyjek wariantu podstawowego rozegrać wczoraj i pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Zobaczymy jak będzie dalej.
Wygląda na to, że trafiły mi się gry karciane, albo przynajmniej opierające mechanikę na kartach. Czemu nie, karty w grze to ważna rzecz a nowe gry w domu jeszcze ważniejsze ;)
Comments 4
Co do summoner wars, to nie masz takiej opcji żeby któraś talia była gorsza, może być po prostu mechanicznie nudniejsza. Ale balans w tej grze jest wręcz niesamowicie zrobiony o czym zresztą przy okazji master setu pisałem :) W styczniu dotarł do mnie Aliances Set summonersów, więc pewnie jak ogram to napiszę jakiś opis na planszówkowych trelach scovrona ;D.
RED7 jak dla mnie to gra ktora chcialaby byc szybka imprezowka ale jej nie wyszlo… ostatnio bylem na jednym minikonwencie gdzie bralem udzial w turnieju red7 i niemal kazdy narzekal na 1. przekombinowanie zasad i zawile tlumaczenie 2. gigantyczna losowosc. I faktycznie turniej wykazal spora losowosc. Jeszcze zauwazylem ze jest jedyna sluszna taktyka (przy srednim poziomie trudnosci rozgrywki – do 30 pkt) – grasz tak by miec wiecej kart niz pozostali i ukladasz dlon tak by na ostatni ruch miec najwieksze punktowe combo. Jeżeli miales farta i miales w tej taktyce wysoko notowane karty to wygrywasz.
Poprzez Wieki ma jeszcze mniej kart niż Red7 – tylko 18, ale za to są ładne i duże. Fajna, szybka draftowa gierka. Nie jakiś rewelacyjny tytuł, ale może być dobre na różnego rodzaju 15-20 minutowe okazje.
Co do Summoner Wars – jest to bardzo dobrze zbalansowana gra, ale bez przesady – są talie ewidentnie słabsze od innych i Płaszcze/Cloaks do nich należą. Co nie znaczy, że mocne talie je zmiażdżą. Ale będzie się grało nieco trudniej.
Sam na mathandlu miałem obfite łowy.
Moje wymiany (co wymieniłem na co):
Pandemic Legacy – Thunderstone Advance Towers of Ruin + Thunderstone Advance Worlds Collide
Kemet – Robinson Crusoe. Edycja gra roku.
Le Havre – Archon Glory of Machination
Pośród Gwiazd + Ambasadorzy – Blue Moon City
Pandemia Laboratorium – Shadowrun Crossfire
Dvonn – Legacy: Gears of Time
Z otrzymanych gier na razie pograłem sobie bardzo fajne (choć zakończone śmiercią, oczywiście) dwie partie solo w Robinsona, oraz półtorej solo partii w Thunderstone Advance (tutaj głównie sprawdzałem zasady, ale można całkiem przyjemnie samemu sobie potasować te karty). O Robinsonie pisać nie trzeba, natomiast Thunderstone Advance to dosyć klasyczny(w sensie, że Dominionowy) deckbuilding, ale mocno osadzony w temacie fantasy i na ile ta mechanika może mieć sens (czyli o tyle o ile) na tyle rzeczywiście sprawia, że zbieram drużynę śmiałków, żeby lać potwory w lochach.
Rozczaiłem sobie też zasady Blue Moon City i chętnie spróbuję zagrać na 3 osoby (na 2 widzę, że będzie średnio), ale nie wiem na ile ta dość lekka pozycja zagrzeje miejsca w kolekcji.
Reszty jeszcze za bardzo nie ruszałem.
Archon Glory of Machination to – z tego co czytałem – nieco bardziej zaawansowane Lords of Waterdeep, z ogromną planszą.
Shadowrun Crossfire to kolejny deckbuilding, ale cyberpunkowy z CHYBA bardziej zarysowaną kampanią, co jest akurat dla mnie pewną wadą. No i nie przewidziałem, że dostanę dwa duże deckbuildingi, bo wolałbym jednak jeden. Ale Shadowrun dostanie swoją szansę.
Ostatni tytuł – Legacy: Gears of Time – to taka ciekawostka, którą umieściłem dosyć nisko na listach wymian, a jednak mi się trafiła. Ciekawa oprawa graficzna, a także zawsze zachęcająca mnie tematyka podróżowania w czasie. Sama gra to chyba swego rodzaju area control, w których obszary to technologie w różnych kontinuach (dobre słowo) czasowych i te technologie, żeby istnieć, muszą mieć wynalezione te, od których ich istnienie zależy. Ale muszę w to zagrać, żeby stwierdzić, czy mój opis ma jakikolwiek związek z rzeczywistością.
Zapomniałem wspomnieć – przecież dostałem od znanego nam kdsz jeszcze Metropolię za Cytadelę.
Tymczasem powoli kończy się dogrywka. Wystawiłem trochę gier, także takich, których w głównej edycji nie wystawiałem. Ale raczej będę miał dużo niższą skuteczność tym razem.
Author
Ja już odpuściłem dogrywkę. Na razie za dużo nowości na półce. Jeszcze Terra Mystica zawitała ostatnio do mnie na półkę i nie miałem czasu rozpocząć. Jednak priorytet wyższy na trochę prostszych grach, gdzie mam niezawodną „graczkę” na zawołanie :) Wczoraj pierwszy raz Summonera odpaliliśmy i bardzo jej się spodobał.