Polska- Teren budowy: wstęp wzbroniony!

Stanley Ogólne, Recenzje 2 Komentarzy

No Gravatar

Wraz w wydaniem gry Polska w Budowie wydawnictwo Trefl dało nam szansę na wyładowanie naszych frustracji związanych z podróżowaniem po rozkopanych drogach naszej Ojczyzny, staniem w korkach, jeżdżeniem po jednym pasie na trzypasmowej autostradzie. Oto stajemy na czele jednego z przedsiębiorstw, które wygrały przetarg na budowę infrastruktury w kilku województwach naszego kraju. Mamy szansę, przynajmniej na planszy, przyspieszyć nieco tempo prac i patrzeć jak Polska pokrywa się siecią dróg, mostów i obwodnic. To oczywiście psychologiczna szansa ale temat jakby nie patrzeć świeży, a że dotyczy „naszego podwórka” tym bardziej warto przyjrzeć się z czym mamy doczynienia. Zapraszam do lektury recenzji gry Polska w budowie. Gra przeznaczona jest dla graczy w liczbie od 3 do 5 i trwa ok 60 min.

  ZESTAW BUDOWLAŃCA

    Zawartość pudełka stanowi 16-o elementowa plansza w formie puzzli gdzie każde województwo to jeden element, 5 dwuczęściowych planszetek gracza, 16 kart województw, 125 kart podstawowych i 24 specjalne, 75 żetonów infrastruktury, 2 żetony wykonywanej akcji, dwie instrukcje- w języku polskim i angielskim. Wszystkie elementy można obejrzeć w tym poście: http://planszoholik.pl/2013/03/08/polska-w-budowie-rozpudelkowanie/  Do wykonania komponentów nie można mieć zastrzeżeń- wszystkie tekturowe elementy są solidne, karty dobrej jakości, zaskakują na plus elementy mapy- przy takich rozmiarach w innych grach tekturowe płytki mają tendencję do wyginania się i odstawania, tu nie ma takiego problemu- po złożeniu plansza idealnie przylega do stołu. Od strony graficznej również jest wszystko w porządku- mapa bez zbędnych ozdobników zawiera tylko to, co dla przejrzystości gry jest najważniejsze a  ilustracje na kartach doskonale oddają charakter i tematykę gry. Jedyne zastrzeżenia mogą budzić planszetki gracza, które w moim odczuciu są nieco przekombinowane. Składają się z dwóch części, które łączy się puzzlowo ze sobą a dodatkowo zagina z dwóch stron. Rozumiem pomysł, gdyż planszetki wykorzystuje się w trakcie gry do umieszczania pionowo kart województw w odpowiednich zagłębieniach ale ewidentnie jest to niedopracowany element- w czasie gry części się rozłaczają, odginają-  są po prostu niepraktyczne.

PRZYGOTOWANIE PLACU BUDOWY

    Przed rozpoczęciem gry czeka nas zabawa w ułożenie mapy. Przyznam, że to sympatyczny moment, dla młodszych graczy ma niewątpliwie walor edukacyjny ale jak się okazuje dla starszych czasami też… Co ciekawe, moi współgracze na początku zazwyczaj wyszukiwali kafelek z województwem dolnośląskim (tym w którym mieszkają), żeby mieć jakiś punkt odniesienia albo zaczynali układanie od północy- bo półwysep helski jest jakby nie patrzeć dość charakterystyczny i łatwo od niego zacząć :) Po złożeniu mapy możemy przeżyć pierwszy szok. Nagle może się okazać, że na inne elementy gry nie mamy już na stole miejsca… Polska jest ogromna! A to dopiero początek, jak się zaraz okaże do gry potrzebujemy jeszcze sporo miejsca. Po pierwsze obok mapy układa się stos kart wolnego rynku, z których odsłania sie pięć będących ofertę rynkową. Następnie każdy gracz otrzymuje planszetkę konsorcjum, kilka kart województw (liczba zależna od liczby graczy), na których układa żetony infrastruktury (mosty, skrzyżowania, obwodnice, autostrady, dwupasmówki, czteropasmówki), 6 kart z talii wolnego rynku, które również wykłada przed sobą. Miejsca należy więc przygotować sporo, w czteroosobowej rozgrywce ledwo zmieściliśmy się na dużym ogrodowym stole…

Na koniec gry nareszcie zrobiło się „nieco” więcej miejsca na stole

MASZYNY W RUCH

    Instrukcja, opatrzona licznymi przykładami i ilustracjami a także zabawnymi, tematycznymi komentarzami, w jasny sposób opisuje zasady gry, które generalnie są bardzo proste. W dwóch przypadkach mogą pojawić się niejasności ale szczegółowe przyglądniecie się przykładom powinno rozwiać wszelkie wątpliwości. W swoim ruchu deklarujemy gdzie obecnie chcemy pracować- czy w biurze czy na budowie. Będąc w biurze mamy do wyboru dwie opcje- albo dociągamy trzy karty z oferty rynkowej albo zagrywamy kartę specjalną Rekruter i podkradamy karty od innych graczy. Oprócz tego możemy dowolną ilość razy zagrać karty specjalne: Dostawca– pozwala zmienić ofertę rynkową jeżeli karty do dociągania nam nie odpowiadają, Archeolog– blokujemy innemu graczowi możliwość prac w jednym województwie, Kierownik budowy– pozwala wybudować jeden element infrastruktury (obwodnica, autostrada, dwupasmówka, czteropasmówka).  Na budowie natomiast możemy wybudować do trzech elementów infrastruktury w dowolnych naszych województwach zagrywając odpowiednią kombinację kart w zależności od tego co budujemy. Na przykład zbudowanie autostrady wymaga zagrania dwóch kart z symbolem autostrady, a obwodnicy jednej karty Inżynier i jednej Mech budowlany. Wybudowany element zaznaczamy przenosząc odpowiedni żeton infrastruktury na planszę. Dodatkowo możemy zagrać karty specjalne: Pracownik miesiąca– zmienia wymaganą kombinację kart przy budowie mostów, skrzyżowań i obwodnic, Społeczność lokalna– zmienia wymaganą kombinację kart przy budowie dróg. Możemy też odblokować prace archeologiczne, jeżeli takowe posiadamy zagrywając cztery karty Inżyniera. Wygrywa gracz, który jako pierwszy zakończy pracę we wszystkich swoich województwach. Zasady gry przedstawiłem w kilku zdaniach, bo rzeczywiście są proste jednak jak się okazuje przy pierwszej grze nieco problemu stwarzają karty specjalne i zależności między nimi. Na planszetkach graczy mamy w czytelny sposób przedstawione poszczególne akcje jakie możemy wykonać jednak brakuje wyjaśnienia działania kart specjalnych. Myślę, że jest to też problem zastosowanej ikonografii, która nie ułatwia odczytania działania danej karty. Stąd też kiedy na rynku pojawi się na przykład karta Dostawcy z ikonką „SALE”, współgracze pytają do czego ta karta służy, albo Kierownik budowy z ikoną (nie wiadomo dlaczego) ręki… Po jednej grze można się jednak przyzwyczaić i działanie kart raczej będzie już zrozumiałe.

    Zestaw kart używanych w grze

ODBIÓR TECHNICZNY

    Moje rozgrywki testowe jasno ukazały grupę docelową dla Polski w budowie, która to grupa pokrywa się z intencjami Trefla. Jest to zdecydowanie pozycja dla młodszych graczy (od 8 lat) i dla rodzin. Tury graczy są zazwyczaj bardzo szybkie, sprowadzają się do wykonania szybkich i prostych czynności, przy niecierpliwych dzieciakach to niewątpliwie atut. Grałem z dziewięciolatkami, które mimo początkowego chaosu wynikającego z nieznajomości działania kart, miały dużo frajdy w czasie gry, a szczególnie ochoczo korzystały zwłaszcza z elementu interakcyjnego, czyli zagrywania Archeologów i podkradania kart innym graczom Rekrutem. Te dwie karty interakcyjne są rzeczywiście dość mocne, zwłaszcza Archeolog może na jakiś czas przyblokować gracza, bo uzbieranie czterech kart inżynierów do odblokowania wykopalisk wcale nie jest proste. Na szczęście talia jest dość dobrze wyważona, karty interakcyjne pojawiają się rzadziej i stanowią ciekawe urozmaicenie rozgrywki a nie jej dominujący element. W grupie graczy początkujących, rodzinnych, mniej zaawansowanych gra działa jak należy- jest prosta do wytłumaczenia, przyjemna w odbiorze, zawiera walor edukacyjny i w końcu do takiego odbiorcy jest kierowana.  Nie ma w tej grze głębi, która pozwalałaby przyciągnąć do gry graczy bardziej zaawansowanych, dla których proste operowanie kilkoma kartami może nie wystarczyć. W swojej kategorii wagowej jest to jednak produkt jak najbardziej poprawny i grywalny. Bez względu na ilość osób grających rozgrywka będzie trwała mniej więcej tyle samo, bo kart województw jest zawsze 16 i rozdziela je się proporcjonalnie graczom. Liczba „ruchów” będzie więc praktycznie taka sama bez względu na liczbę osób przy planszy. Z mojego doświadczenia gra zajmuje 60 min, może nieco więcej. Grę polecam na rodzinne spotkania przy planszy, gdzie każdy może sprawdzić swoje umiejętności w zarządzaniu firmą budowlaną stając w wyścigu do budowania lepszej Polski!

Dziękuję wydawnictwu Trefl za przekazanie gry do recenzji.

Polska w budowie

Autor: Piotr Milewski

liczba graczy: 3-5

wiek graczy: od 8 lat

czas gry: 45-60 min

Share

Comments 2

  1. Hehe, tytuł wpisu dość mylący ;]
    Wstęp wzbroniony kojarzy się z ‚trzymaj się od gry jak najdalej’

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *