Re: Tuning gier

osadnik Ogólne, Wskazówki 11 Komentarzy

No Gravatar

Tuning gier to wdzięczny temat, Stanley jest dla mnie mistrzem w tej dziedzinie. Należę nawet do wąskiego grona wybrańców, którzy mogli zagrać modelinowymi figurkami Agricoli.

Sam jednak mam także własne malutkie zasługi na tym polu!

Oczywiście wynalazek wymaga najpierw potrzeby, a nie byłoby potrzeby gdyby twórcy gier i ich autorzy troszkę przyjaźniej podeszliby do wygody grania. Dla mnie potrzebą pierwszą był brak torów punktacji w Sankt Petersburg i Tyros, a nawet Scrabble. Do tego celu idealnie nadają się tory z gier kafelkowych, w moim przypadku Alhambra i Carcassone (w zależnosci od gry jest do 50 i 100 punktów). W przypadku Sankt Petersburg dodatkowym „pain in the ass ” jest ilość transakcji kupna i dochodów jest ogromna. Każda akcja to ciągłe wydawanie reszty i żonglowanie kasą zajmuje tam mnóstwo czasu. Także w tej grze przydaje się drugi dodatkowy tor do oznaczania kasy.

Ekstremalnym przypadkiem był natomiast poniższy tor punktacji. Pozwolę sobie nie podawać tytułu gry, niech będzie zgadywanko. Dodam tylko, że autorem pomysłu była moja Ukochana, a potrzeba pojawiła się na wyjeździe wakacyjnym, a ostatni rysunek przedstawia puchar dla zwycięzcy. Ciekawe jak szybko to rozszyfrujecie.

Drugą potrzebą, która uruchomiła naszą kreatywność była niesamowita ilość rzutów kośćmi w Bożym Igrzysku. Każdy gracz miał po kilka walk, a w każdej walce osobno trzeba rzucać dla piechoty i kawalerii a jeszcze Kozacy, a jeszcze wojska królewskie. Czasem to było 5 rzutów do jednego starcia – schodzi na to sporo czasu i hałasu ;) Aż się prosi o kolorowe kości, na szczęście pod ręką jest Alien Frontiers – i tak szybko ustalilismy, że zółte kosci to królewska kawaleria, czerwone to królewska piechota, niebieskie nasza kawaleria, zielone piechota a oryginalne białe zostały dla Kozaków. Przyspieszyło to rozgrywkę i mogliśmy się skupić na podejmowaniu decyzji, a nie na przerzucaniu koścmi. ewentualnie musiałbym sie przyjrzeć kościom z Twilight Struggle czy innych gier – mażą mi się kości dedykowany, żeby zamiast oczek do policzenia było widać po prostu hit/miss.

Medal dla the most User Friendly Game przyznałbym zatem Alien Frontiers – po pierwsze gra jest wydana wg mnie idealnie, z troską o graczy i ich wygodę. A po drugie za to, że z tej gry mogę pożyczyć zarówno kości jak i tor punktacji.

Share

Comments 11

  1. Palmer jak zwykle niezawodny, o grach wie wszystko, nawet o samoróbkach :) Nie wiem czy to dobra odpowiedź ale wygląda na to, że tak. Ja bym z Tobą Palmer w szranki w konkurskie na Pionku nie stanął… Poległbym w przedbiegach. A osadnika zatkało i nie może zweryfikować tej odpowiedzi ;)

  2. odpowiedź jest niepełna,niezaliczone
    to pytanie jest lekko podchwytliwe, więc starzy Wallasowi wyjadacze mogą mieć z nim problem, bo dawno nie grali w takie proste euro ;)

  3. Ale tam się gra drużynowo, więc byłbyś ze mną to się nie ma co bać :D

    Nie ma żółtego to jakaś słaba gra :P

  4. no trudno, muszę sam podać końcowe rozwiązanie.
    Otóż podchwyt polega na tym, że w Osadników sie gra do 10 punktów, jak widać skala jest tu przekroczona, albowiem gralismy z rozszerzeniem Miasta I rycerze, które znacznie polepsza grę, a warunkiem zwycięstwa jest dojście do 13 pkt. Tak więc idealnie sprawdzi się tu tor punktacji z Alien Frontiers, a że akurat bylismy na wakacjach, to tzreba było sobie radzić naszybko.
    Swoją drogą to dość mocno zastanawiające, że Kosmos sam na to nie wpadł, ich gry są dobrze i solidnie wydawane. Może w prezyszłości to ulepszą.

  5. Podstawka była dla mnie wystarczająca, po dodatki nie sięgałem ;)
    Jedynym grywalnym dodatkiem do Osadników i tak jest 0,7 Tequili, bez niego gra w ogóle nie działa :P

  6. no nie działa, nie działa, czas namysłu dążył do nieskończonosci…

    reasumując ciężki trunek – lekki tytuł
    ciężki tytuł – lekki trunek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *