Jak tam po Essen?

Stanley Aktualności, Ogólne 12 Komentarzy

No Gravatar

Międzynarodowe targi gier planszowych w Essen dobiegły końca a ja czuję się jakby ich w ogóle nie było. Jakoś w tym roku nie śledziłem prezentacji gier na żywo i nie wyszukiwałem tytułów, które mogłyby mnie zainteresować. A pamiętam, że rok temu z zapartym tchem śledziłem prezentacje przez wszystkie dni targów i szukałem „czegoś dla siebie”.  Bynajmniej moje zainteresowanie grami nie osłabło ale (nie)stety oprócz gier jest jeszcze tzw. żyćko, które w tym roku zdominowało kierunek moich myśli w czasie trwania targów. Zresztą i tak myślę, że targi targami a prawdziwa selekcja dobrych gier odbywa się przez cały kolejny rok po targach, hype na konkretne tytuły czasami okazuje się nietrafiony a czarnych koni nie brakuje i wybijają się na prowadzenie wtedy gdy emocje targowe już solidnie opadną. Tak czy inaczej może ktoś odrobi za mnie zadanie domowe i napisze na co warto zwrócić uwagę jeżeli chodzi o nowości zarówno w nurcie euro jak i AT? Byłoby mi w życiu łatwiej…

Share

Comments 12

  1. @Stanleyu,
    ja śledziłem przynajmniej część relacji z Essen i nawet poczyniłem pewne zamówienia. Z gier, których będziesz mógł zakosztować (mam nadzieję, że wkrótce) oferuję:
    1. Snowdonia – workerplacement o budowie kolei górskiej w Walii, w którym wpływ na efektywność akcji lub wręcz dostępność ma pogoda (ja zamówiłem wersję angielską, Palmer podobno ma dostać walijską, czyli akcja „Build” u niego będzie się nazywać jakoś „Bdsafsfewqiodmacsdiofioew femiowqcewq fsda”
    2. Suburbia – gra heksowa o budowie miasta. Generalnie gra polega na układaniu budynków w taki sposób aby tworzyć combosy, które z kolei przyniosą dochód i przyczynią się do wzrostu populacji. Raczej interakcja niewielka, bo w zasadzie tylko w momencie podbierania heksów z planszy ogólnej, ale krótki czas rozgrywki. Jako ciekawostkę powiem, że autorem jest Ted Alspach, którego zapewne kojarzysz jako autora co najmniej kilku map do Age of Steam.
    3. CO2 – tu uległem hype’owi, gra ekologiczna autora Vinhos – podobno cięższy tytuł ;-)

    Na celowniku mam jeszcze:
    1. Myrmes – gra Ystari, w której każdy ma swoją kolonię mrówek, którą próbuje zawładnąć łąką i zyskać przestrzeń życiową – niestety gra poajwiła się na chwilę w polskich sklepach i natychmiast zniknęła
    2. Terra Mystica – gra, w której prowadząc określoną rasę próbujemy zmieniać ekosystem na taki, który bardziej będzie odpowiadał naszemu ludowi, dzięki czemu będziemy mogli się rozrastać w potęgę. Gra strasznie droga – nie wiadomo dlaczego kosztuje ponad 200 pln. Elementów całkiem sporo ;-)
    3. dodatek do Troyes – wprowadzający nowe postaci, niebieską kostkę (której nikt nie może podkupić) i jakąś dodatkową planszę przy bramie miejskiej, która może być aktywowana kiedy pionek stanie w odpowiednim miejscu – nie wgryzałem się za bardzo, cena prawie jak za podstawkę i nie wiem czy ten dodatek naprawdę tak wiele wnosi. Ale Troyes lubię, więc mam to na oku ;-)

  2. dzięki berni, właśnie o TO mi chodziło! Na rozgrywki we wszystkie Twoje nabytki chętnie się piszę, zwłaszcza na CO2, które bliskie jest mojejmu sercu z racji autora (Vinhos choć ciężko znależć graczy jest dla mnie mega grą- Ty chyba nie grałeś w Vinhos, może warto było spróbować, to przynajmniej wiedziałbyś czego się po Lacerdzie spodziewać?). Niebieska kostka w Troyes też wygląda apetycznie, poczekam jak kupisz a potem pewnie też kupię ;) dzięki berni jeszcze raz!
    Anyone else??

  3. Ogólnie tegoroczne Essen całkiem przyzwoite, nie ma wielkiego hitu pokroju Eclipse, albo jeszcze taki nie został odkryty, ale jest naprawdę sporo ciekawych propozycji. Essen 2010 było moim zdaniem marne (umówmy się, że 7 Cudów czy Glen more to nie są tytuły nader wybitne), na Essen 2011 zaciekawiło mnie tylko Strike of the Eagle i Eclipse (później doszły jeszcze Zamki Burgundii i Hawaii, ponoć Trajan był też całkiem całkiem). Rok 2012 to dobry rok ;-)

  4. Jeszcze do listy obserwowanych można dorzucić Keyflower i Western Town.
    O P.I. Martina to chyba nie trzeba wspominać :D

  5. Podobnie jak Stanley nie śledziłem Essen (nigdy zresztą nie śledzę), ale ze szczątkowych informacji wiem, że dobre wrażenia robi Archipelago. Mechanika tile placement + worker placement oraz tematyka eksploracyjno-ekonomiczna całkiem mnie zaintrygowały. Chętnie zagrałbym też w Qin Reinera Knizi.

    Nie wiem jak poradzili sobie rodzimi wydawcy. Targi w poprzednich latach były chyba niezłe – dobre recenzje K2, 51 Stanu, Alcatraz, PaP wyrobiły dobrą markę grom z Polski. Tym razem nie widać specjalnych hitów. Rebelowski Mercurius wygląda fajnie, reszta gier jest albo znana z edycji PL, albo zapowiadają się mało ciekawie vide Jaskinia, Amber, Robinson, Animal farm.

  6. Moje zainteresowanie tegorocznym Essen leży chyba gdzieś po środku podejścia Stanleya i berniego :)
    Trochę oglądałem, trochę poczytałem, ale zasadniczo podszedłem tym razem, ujmijmy to – z zimną krwią.
    Jako, że głównym kryterium zainteresowania jest w moim przypadku bardzo dobre działanie gry w wariancie 2 osobowym, toteż wiele tytułów odpadło z marszu lub stoi w tej chwili pod dużym znakiem zapytania. Inna sprawa, że tematycznie tegoroczne głośne produkcje niezbyt mi odpowiadają.
    Z tego co się względnie ostało:
    1. Qin – jeśli mechanicznie będzie to coś świeżego (jak na możliwości Knizi) to się zastanowię, szczególnie, że cena po uwzględnieniu rabatów całkiem znośna.
    2. Robinson – jedyny „przedessenowy” preorder, mam nadzieję, ze gra będzie co najmniej w połowie tak dobra, jak zachwala ją Trzewik.
    3. Bora Bora – niby na razie jest tylko prototyp, ale każdego Felda obserwuję z zainteresowaniem. Tuta jednak obawiam się, czy aby nie przeholował z ilością dóbr wszelkiej maści.
    4. Myrmes – prawdopodobny must have, temat super, skalowanie powinno być ok, czekam na dostawy i pierwsze recenzje.
    5. Archipelago – wygląda ciekawie, acz obawiam się o wariant 2-osobowy
    6. Antike Duellum – do sprawdzenia na http://www.yucata.de/en/GameInfo/CasusBelli
    7. Clash of Cultures – strasznie obszerne jak na proponowany czas gry, bez porządnej recenzji i kilku opinii nie kupię.
    8. Tzolk’in: The Mayan Calendar – jeśli poza mechanizmem zębatek wnosi coś ciekawego to kto wie. Jeżeli to tylko suchy worker placement to podziękuję.
    9. The Ladies of Troyes – dodatek do jednej z najlepszych gier ostatnich lat – jestem mocno na tak. Miejmy nadzieję, że jest tak obszerny w grywalną zawartość jak Hades (Cyclades).
    10. Targi – czekam na angielską wersję. Podobno świetna, mała gra dwuosobowa.
    11. Terra Mystica – berni nakreślił o co biega. Niestety z opinii wynika, że nie ma sensu kupować do rozgrywek dwuosobowych.

    tak to +/- wygląda. Suburbia, Co2 i Snowdonia odpadają z racji absolutnie obojętnych mi tematów (chociaż gdyby okazały się wybitne i do tego świetne dla par, to kto wie…).
    Z wyżej wymienionych pewnie prędzej czy później 1/3 trafi w moje ręce, z czego połowa się nie przyjmie ;p

    PS.
    Aktualnie i tak zakupowym priorytetem są dla mnie PL wydanie Mage Knight od Lacerty oraz Dungeons & Dragons: Conquest of Nerath Board Game (który idealnie zapełni lukę w kolekcji pod hasłem – „szybka losowa nawalanka” :D)

  7. dzięki Panowie za dorzucenie swoich typów, będę się przyglądał proponowanym przez Was tytułom. Trochę ciekawych nowości jak się okazuje jest :) Zachowuję póki co zimną krew czekając na recenzje i opinie graczy ale nie znaczy to w moim przypadku kompletnie nic, bo jak się wreszcie ukażą to może się okazać, że masowo będę kupował stosy pudełek…

  8. Post
    Author

    @berni- a Snowdonię już odpaliłeś? Ciekawy jestem wrażeń. No i jak CO2 się trzyma? Grałeś z kilka razy, przyznam, że na ten tytuł mam największą ochotę…

  9. @Stanley: Snowdonię odpaliłem dwuosobowo (Palmer z tego co wiem w większej różnorodności, w tym w 5 osób i chyba z drugim scenariuszem nawet). Gra bardzo przyjemna, powiedziałbym, że całkiem dobra, choć trochę z tą pogodą mogłoby być lepiej, bo o ile deszcz jest fajny i obniża wydajność, to mgła uniemożliwia całkowicie użycie akcji i może się zdarzyć, że przez kilka rund nie ma co robić, bo dwie najważniejsze w zasadzie akcje – jak kładzenie torów i odkopywanie gruzów – są niedostępne ;-) Pogoda spowalnia też nieco grę, ale potem pojawiają się eventy, które popychają znacznie dalej :P Z powodu tematu, umiejscowienia gry i pomarańczowych kostek żelaza miałem poczucie jakby gra była Wallace’a, choć mózgożerności tam raczej nie ma, ale trzeba uważać żeby swoją akcją nie wystawić surowców albo stacji przeciwnikowi.

  10. @Stanley: w CO2 udało mi się zagrać dwukrotnie, raz dwuosobowo, raz trzyosobowo i uważam, że to jak dotąd najlepsza z nabytych przeze mnie gier z Essen. Nawiązując do opinii forum, według mnie gra nie ma niczego wspólnego z Brassem czy Wysokim Napięciem i wychodzi jej to na dobre ;) Trzeba uważnie żonlgować przede wszystkim naukowcami, bo słaby rozwój w danej dziedzinie energetyki pozbawi nas wielu punktów, w dodatku nie każdy specjalista może wyjechać na szczyt, który daje kolejne punkty doświadczenia. Trzeba dobrze zarządzać CEPami (pozwoleniami na emisję węgla) żeby nie związać sobie rąk. Oprócz tego trzeba dążyć do realizacji celu ukrytego naszej firmy i przede wszystkim nie doprowadzić do zagłady Ziemi :) Po każdej rundzie mamy dylemat w jakiej proporcji z uzyskanych punktów wziąć punkty zwycięstwa i pieniądze. Akcji jest zawsze mało, zawsze chciałoby się wykonać trochę więcej niż 1 akcja główna i 3 poboczne (bez powtarzania), dlatego trzeba dobrze zarządzać kartami lobby, które czasem pozwalają na dodatkową akcję albo dają jakieś surowce/bonusy. Nie podobają mi się tylko karty celów UN, bo może się okazać, że jedna osoba po wybudowaniu swoich elektrowni może co rundę żądać kolejnej karty bonusowej i tak paraliżować swoimi akcjami ruchy innych, że nie będą w stanie wziąć żadnej karty dla siebie (bo np. zostały karty, które wymagają elektrowni atomowej, a nie ma jak takiej zbudować, bo przeciwnik przeszkadza). Generalnie gra daje pomyśleć, jednocześnie ma się poczucie, że można naprawdę dużo zrobić i gra wybacza mniejsze błędy. Problemem jest, że często zapomina się o pomniejszych wyjątkach lub drobnych zasadach, ale to powinno się upłynnić wraz z liczbą partii rozegranych.

  11. w kontekscie grania z dziecmi (chyba): czy ktos widzial/slyszał/grał o Escape: The Curse of the Temple?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *