Czas na „5 sekund”

Stanley Ogólne, Recenzje 2 Komentarzy

No Gravatar

Kolejna gra wydawnictwa Trefl, którą dzisiaj chciałbym zaprezentować to gra imprezowa 5 sekund. Jest to bardzo lekka i jak się okazuje bardzo przyjemna pozycja, w której będziemy musieli odpowiadać na serię najróżniejszych pytań a wszystko pod presją czasu. Dodam, że pod dużą presją czasu- na odpowiedź bowiem będziemy mieli jedynie tytułowe 5 sekund… Gra przeznaczona jest dla graczy w wieku powyżej 8 lat w liczbie od 3 do 6. Zapraszam do poznania gry.

CO TU MAMY?

    Pudełko identycznych rozmiarów jak to z Jaki jest? zawiera zwięzłą instrukcję- dobrze napisaną (choć mam wrażenie, że przy tak małej ilości zasad trzebaby się mocno postarać, żeby napisać ją źle), niedużą planszę będącą torem punktacji, 6 plastikowych pionków rodem z Chińczyka, 372 dwustronnych kart a więc 744 haseł, 12 kart „następny” i „zamiana”, korytko na przechowywanie kart i najfajniejszy gadżet tej gry- klepsydrę odmierzającą 5 sekund.  Wszystkie elementy gry wykonane są solidnie i estetycznie.

 ROZGRYWKA  

    Wytłumaczenie zasad zajmuje może nieco więcej czasu niż 5 sekund ale spokojnie jedna minuta wystarczy, co traktuję jako ogromny plus tej pozycji. Każdy z graczy ustawia swój pionek na polu START, otrzymuje jedną kartę „następny” i jedną „zamiana” i jest gotowy do wyścigu. Wyścig to dobre określenie, gdyż wygra gracz, który jako pierwszy dotrze do pola META przemierzając najszybciej 12 pól na planszy.  Jedna z osób zajmuje tzw. wirtualne „Gorące Krzesło” i będzie jako pierwsza odpowiadała na pytanie, które odczyta gracz siedzący po jej prawej stronie. Pytania na kartach są najróżniejsze jednak każde wymaga wymienienia trzech rzeczy. Na każdej karcie znajdziemy więc pytanie zaczynające się od „Wymień 3…” Po przeczytaniu pytania osoba czytająca odwraca klepsydrę, która od tej chwili nieubłaganie odmierzy 5 sekund. Jeżeli w tym czasie gracz zgadujący udzieli wyczerpującej odpowiedzi przesuwa swój pionek o jedno pole do przodu na torze punktacji. Jeżeli jednak nie uda mu się odpowiedzieć, bądź odpowiedź będzie niekomletna, pytanie automatycznie przechodzi na kolejnego gracza i tak dalej. Utrudnienie polega na tym, że nie można powtarzać odpowiedzi, których już udzielili poprzedni gracze! W przypadku gdy pytanie powróci do pierwszego gracza i nikt nie poradzi sobie w pełni z odpowiedzią, gracz na „Gorącym Krześle” może przesunąć się o jedno pole do przodu. Na planszy znajdują się też dwa pola „Strefa zagrożenia”, które wymagają udzielenia odpowiedzi w tej jednej turze, jeżeli się to nie uda gracz traci kolejkę. Do swojej dyspozycji gracze mają jeszcze dwie karty będące swego rodzaju kołami ratunkowymi. Są to karty „następny” i „zamiana”. Jeżeli gracz na „Gorącym Krześle” zdecyduje się po usłyszeniu pytania użyć karty „następny”, pytanie przechodzi na kolejną osobę i tylko na nią. Jeżeli odpowie, przesuwa się o jedno pole do przodu, jeżeli nie, do przodu porusza się gracz, który użył karty. Jest to więc swego rodzaju pojedynek między dwoma graczami. „Zamiana” pozwala po prostu całkowicie odrzucić pytanie unikając odpowiedzi i wylosować następne. Te dwie karty są jednorazowego użytku i po wykorzystaniu odkłada się je na odpowiednie pola na planszy. Kolejka przechodzi z gracza na gracza aż do momentu gdy któryś dotrze do METY wygrywając tym samym grę.

WRAŻENIA

    Z czystym sumieniem mogę polecić 5 sekund wszystkim, którzy szukają lekkiej, słownej gry imprezowej. Zabawa jest naprawdę przyjemna i dynamiczna. Jak się szybko okazuje nie jest łatwo wymienić trzy rzeczy, kiedy na odpowiedź mamy tylko 5 sekund, a masa trafnych odpowiedzi zazwyczaj przychodzi do głowy kiedy nasza kolejka już minie. Bardzo przyjemnym gadżetem jest plastikowa klepsydra. Ma ona w środku spiralę, po której turla się kilkanaście małych, metalowych kuleczek. Nie dość, że mamy więc presję czasu, to także musimy przyzwyczaić się do charakterystycznego szumu zsuwających się kulek. Mało tego, obracaniu klepsydry towarzyszy jeszcze dodatkowy dźwięk- rodem z odpustowych trąbek albo mini wuwuzeli- brawo za pomysł! Sercem gry są oczywiście hasła- najróżniejsze hasła- począwszy od bardzo ogólnych i stosunkowo prostych, do bardziej pokrętnych i wymagających wiedzy z różnych dziedzin- polityki, popkultury, literatury. Nie jest to jednak rozrywka pokroju „Jeden z dziesięciu” czy „Miliard w rozumie”, wymagana wiedza jest raczej elementarna. Zaznaczyć tu jednak trzeba, że dając do zabawy grę np. 8-o latkom, nieuniknione będzie odpowiednie wyselekcjonowanie haseł i usunięcie tych, które na pewno będą za trudne dla dzieci w tym wieku. Choć jeżeli w grze z młodszymi biorą udział także dorośli, może to być dobry sposób na dodatkową edukację pociech. Ciekawym elementem gry są karty „następny” i „zamiana”. W naszych rozgrywkach łapaliśmy się na tym, że w ogóle o tych kartach nie myślimy. Bardziej skupialiśmy się na odpowiedziach, a nie na tym czy w ogóle podjąć się odpowiadania, zwłaszcza, że w grze trzeba być czujnym, jeżeli sąsiad nie odpowie to ja muszę być gotowy!  Trzeba jednak przyznać, że sprytne wykorzystanie kart ratunkowych w newralgicznych momentach gry może być bardzo pomocne. Pojedyncza rozgrywka nie trwa długo, czas zależy przede wszystkim od ilości graczy, przy trzech osobach będzie to ok 15-20 minut, w pełnym składzie nie więcej niż 30-40 min. Moim współgraczom i mnie gra się spodobała, w trakcie nasiadówek rozgrywaliśmy spokojnie 2 partie pod rząd i był to doskonały sposób na rozgrzanie się przed czymś poważniejszym. Jako przerywnik- jak znalazł, jako popołudniowa zabawa dla rodzin- jak znalazł, na imprezę- jak znalazł. Polecam.

Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Trefl za co serdecznie dziękuję.

Share

Comments 2

  1. oj podobało mi się,
    mielismy z Żonką okazję być współtestującymi i naprawdę dobrze się przy tym bawiliśmy!
    proste zasady, szybkie tempo, dużo śmiechu (nawet jak ktos stara się grać na poważnie), a do tego wcale nie jest tak łatwo odpowiedzieć na pytanie.
    Trzeba się wykazać refleksem, wiedzą i inteligencją po równo. Okazuje się, że wcale nie tak łatwo jest wymienić 3 amerykańskich aktorów w 5 sekund, bo czasem jakiś Anglik się przyplącze:)

    Jedyny minus to mocno zróżnicowana łatwość pytań –
    raz pociągniesz – Wymień 3 przedmioty na literę T, a raz – wymień 3 znanych Wiktorów

    może to mocno utrudnić grę z dziećmi ale tez i z dorosłymi

    podsumowując polecam grę obiema rękami, wrażenia pozytywne przeważają.

  2. Bardzo fajna gra. Dostałam ją na urodziny od koleżanki w kolorze niebieskim. Śmieszne czasami jest to, jak komuś się plącze język i nie może wymówić jakiegoś słówka. Niektóre wymienianie 3 rzeczy jest proste, niektóre trudniejsze, a niektóre trudne. Ta gra jest też oczywiście dostępna w innych wersjach np. w wersji dziecięcej. Dużym plusem jest to, że każdy może się przyłączyć do rozrywki i zagrać. Bardzo polecam tę grę innym, żeby spróbowali swoich sił w rozrywkach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *