Jaki jest „Jaki jest?” ?

Stanley Ogólne, Recenzje 2 Komentarzy

No Gravatar

Tomek: „mój jest długi i gruby…”

Michał: „mój jest sprężysty i nieźle z niego tryska”…

Marta: „ja go nie mam ale mój mąż używa go niemal codziennie…”

Adam: „mój jest zazwyczaj schowany bo nie mam go gdzie używać”…

Tak mniej więcej mogłaby przebiegać rozgrywka w Jaki jest? – imprezową grę towarzyską wydawnictwa Trefl. Zapraszam do poznania kolejnej po Jishaku gry tego wydawcy i hasła, o którym mowa.

Wojtek: „zgaduję! Czy to jest:

     ?”

Wszyscy: „TAAAAAAAAK!!!”

CO TO ZA GRA

Jaki jest? wpisuje się w kategorię słownych gier imprezowych takich jak Kalambury, Tabu czy nawet Czarne historie czyli takich, gdzie formalna część gry (karty, plansza itp.) są tylko pretekstem do twórczego opisu czegoś lub kogoś i generalnie do zabawy i żonglowania słowem mówionym.

PUDEŁKO I W PUDEŁKU

Grę otrzymujemy w dość niewymiarowym (26x26x8cm) pudełku a z informacji zawartych na okładce z łatwością rozpoznajemy charakter gry gdyż, obok kreskówkowych rysunków damskiej i męskiej twarzy sugerujących „towarzyskość” gry, znajdziemy krótki przykład rozgrywki (podobny do tego powyżej). Gra przeznaczona jest dla osób powyżej 12 lat i dla graczy w liczbie powyżej czterech. Górna granica liczby graczy nie jest określona ale w tym wypadku jest to oczywiste gdyż tego typu gry podatne są na zabawę nawet w dużym gronie i swobodnie można liczbę graczy modulować. Czas gry według informacji na pudełku to 30-45 min choć w praktyce zależy to oczywiście od liczby i inwencji grających. Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazuje się pudełeczko do przechowywania kart wraz z 248-oma dwustronnie zapisanymi kartami, 35 kart wyzwań, 5 pustych kart gotowych do zapisania w wyniku twórczości własnej, dwie suchościeralne tabliczki ułatwiające zapisywanie pewnych informacji w trakcie gry, dwa suchościeralne flamastry, okienko- kopertkę na karty i oczywiście krótka, dwustronna instrukcja. Wszystko w ładzie utrzymuje tekturowa wypraska, która wprawdzie zajmuje dużo miejsca ale dzięki niej na pewno nam się w środku nie nabałagani. Na uwagę szczególnie zasługuje pudełeczko na karty, jest wytrzymałe i praktyczne a także suchościeralne flamastry i tabliczki- miły akcent. Karty nie są może najlepszej jakości ale w trakcie gry nie międli ich się cały czas w ręce- są albo w pudełeczku albo wsuwa je się do kopertki tak więc nie powinno być problemów z szybki ich zużyciem.

ROZGRYWKA

Zasady gry jak przystało na grę imprezową są banalne. Jedna osoba siada na tzw. Gorącym krześle i jej zadaniem będzie odgadnięcie hasła. Hasła są różnorodne, jest ich bardzo dużo (2x po 248) i generalnie można je pogrupować na kilka kategorii- a) ulubione rzeczy, zajęcia, ludzie, b) dom i jego wyposażenie, c) części ciała, d) imprezy okolicznościowe e) stosunki damsko- męskie f) abstrakcyjne itp. Gracz po lewej od zgadującego pobiera pierwszą kartę z pudełeczka, wsuwa ją do okienka na karty, po cichu odczytuje, a następnie przekazuje kolejnym graczom, aż każdy zapozna się z hasłem. Karteczki z hasłami są dwustronne- na pomarańczowej stronie są hasła łatwiejsze, które bez problemu mogą zgadywać niemal wszyscy, fioletowa strona zaś zawiera hasła nieco trudniejsze, czasem abstrakcyjne, które mogą sprawiać kłopoty np. dzieciom. Kiedy już każdy, oprócz zgadującego, poznał hasło zaczyna się zabawa. Gracz z Gorącego Krzesła po kolei zadaje pytania poszczególnym graczom. Pytanie jest jedno i brzmi”Jaki jest Twój?”. Zadaniem graczy jest odpowiedzieć jak najbardziej zgodnie z prawdą ale możliwie tak, żeby zbyt łatwo nie naprowadzać pytającego na odpowiedź. Pytający dysponuje tabliczką na której notuje sobie podpowiedzi czy to słownie czy po prostu zaznaczając ich ilość, gdyż każda podpowiedź to jeden punkt karny. I tak aż do momentu odgadnięcia przez gracza hasła. Następnie na Gorącym Krześle zasiada kolejny gracz, który zgadywał będzie nowe hasło także notując podpowiedzi na tabliczce. Oprócz kart z hasłami w pudełeczku znajdują się też tzw. Karty Wyzwań, które zmieniają nieco schemat gry. Jeżeli pytający gracz wyciągnie taką kartę ma prawo wyzwać jakiegoś innego gracza na pojedynek. W tym momencie obaj gracze będą na Gorącym Krześle i kolejne hasło będzie zadawane im obu. Ten który pierwszy odgadnie odpowiedź odejmuje od swoich punktów karnych dwa punkty. Następnie gra wraca do podstawowego trybu. Jedna tura gry kończy się gdy każdy z biorących udział w zabawie zasiadł już na Gorącym Krześle. Długością gry można swobodnie sterować odpowiednio ustalając liczbę tur, wydawca sugeruje jednak rozegranie trzech tur. Wygrywa gracz, który na koniec gry zgromadzi najmniejszą liczbę punktów karnych. W przypadku remisu rozgrywa się dogrywkę identyczną jak ta przy Karcie Wyzwań. Zwycięzca może być tylko jeden!

PODSUMOWANIE, CZYLI JAKI JEST JAKI JEST? ?

Do gry podszedłem z zainteresowaniem ale i z pewnymi obawami. Bałem się, że może być ona zbyt monotonna i hasła będą zgadywane zbyt szybko. Jak się jednak przekonałem ludzka kreatywność nie zna granic! Kiedy się nie zna hasła i słyszy jakieś szczątkowe odpowiedzi, które często na pozór nie są powiązane ze sobą ma się wrażenie, że gracze mówią o kilku różnych rzeczach. Tymczasem hasło jest jedno i po prostu każdy kombinuje po swojemu. Ilu ludzi tyle pomysłów na takie zawoalowanie odpowiedzi, że mimo iż zgodne z prawdą, często nie są proste do odgadnięcia. Tak więc kreatywność graczy to podstawa. Co by było przyjemnego w odgadywaniu np. hasła „dom” kiedy ktoś podpowiada „mój ma komin i dach”… Dlatego też gra na pewno nie nadaje się dla dzieci, które nie mają jeszcze wyrobionego zmysłu abstrakcyjnego myślenia i ich podpowiedzi mogłyby być zbyt proste i oczywiste.  Tak więc Jaki jest? na pewno nie sprawdzi się w każdej grupie, trzeba mieć chęci i skłonności, żeby nieco pomyśleć i bawić się słowem. Jeżeli uda się taką grupę zorganizować to gra może być bardzo przyjemna a co najważniejsze niesamowicie zabawna. Jeżeli zdarzy się na przykład takie hasło jak to przedstawione przeze mnie we wstępie, skojarzenia mogą być baaardzo ciekawe i wywoływać kupę śmiechu. Śmiech a przynajmniej uśmiech na twarzy wywołuje już samo czytanie niektórych haseł. Wady jakie zauważam to możliwość pojawiania się mniej ciekawych haseł, z którymi nie bardzo wiadomo co zrobić, przez co zabawa może stać się nieco monotonna ale można sobie z tym poradzić decydując na przykład odłożyć taką kartę i pociągnąć następną. W końcu jeżeli gra jest nasza to możemy sobie zasady spokojnie naginać do naszych potrzeb. Druga wada jest dość klasyczna przy tego typu grach. Karty mianowicie kiedyś się skończą i znając hasła drugi raz już raczej nie będziemy mieli ochoty ich wałkować, aczkolwiek myślę, że haseł jest na tyle dużo, że odpowiednio dawkując, mamy szansę na wiele niepowtarzających się rozgrywek. W zestawie otrzymujemy też 5 pustych kart, na których możemy pisać wymyślone przez siebie hasła choć 5 to chyba trochę mało, żeby przedłużyć żywotność gry. Jest to gra typowo imprezowa więc jeżeli ktoś szuka słownej gry, gdzie trzeba wykazać się kreatywnością, lubi gry typu Tabu, Kalambury, to myślę, że spokojnie może po Jaki jest? sięgnąć. I jeszcze jedno zastosowanie znajduję dla tej gry. Pamiętam taką zabawę kiedy pierwszy raz spotykało się w grupie kilkunastu osób z którymi miało się spędzić jakiś wyjazd czy następne kilka lat. Nikt o sobie nic nie wiedział i ktoś zainicjował taką zabawę: siadało się w kółku i pierwsza osoba mówiła swoje imię, następnie kolejna osoba powtarzała imię poprzednika i mówiła swoje, kolejna osoba miała już do powtórzenia dwa imiona i dorzucała swoje itd. To był sprytny sposób na szybkie poznanie swoich imion. Skojarzyła mi się ta zabawa z Jaki jest? gdyż to też jest gra, przy której można się bliżej poznać. Jednym z przeznaczeń tej gry mogłoby więc być przełamanie pierwszych lodów w jakiejś nowo poznanej grupie i dowiedzenie się przy okazji co nieco o sobie nawzajem. I to dość wszechstronnie- o rodzinie, o mieszkaniu, o zainteresowaniach… A wystarczy zapytać „jaki jest Twój?”

Zabawny, kreatywny, lekki, przyjemny- taki właśnie jest Jaki jest?

Grę do recenzji przekazało wydawnictwo Trefl za co bardzo dziękuję.

Share

Comments 2

  1. Myslę, że powinnismy na nią patrzeć przez pryzmat porównania z TABU. Ta gra jest niejako odwrotnością Tabu – tam ty podpowiadasz, wszyscy zgadują, a tu odwrotnie. Rodzi to pewne komplikacje – jak masz zgaduje grupa 10 osób, to zawsze znajdzie się ktoś kto zajarzy o co chodzi. A jak tylko jedna osoba zgaduje i nie zajarzy, to podpowiadanie jej może stać się nudne i męczące. Dodatkowo w Tabu może grac i 15 osób przescigując się w zgadywaniu. Tutaj podpowiedzi są udzielane po kolei, więc jak ktoś szybko zgadnie, to parę osób będzie się troszkę nudzić. Dodatkowo nieprecyzyjne są reguły – nie wiadomo co zrobić jak ktoś prawie zgadnie (np powie „ulubione zajęcie” a hasło brzmi „ulubione zajęcie zimą”). Z tego względu wybrałbym zdecydowanie TABU, a „jaki jest” pozostawił na sklepowej półce.

  2. się czepiasz osadnik. W jaki jest? niby tylko jedna osoba zgaduje (w przeciwieństwie do Tabu) ale za to po kolej podpowiedzi udziela kilka osób (w przeciwieństwie do Tabu) więc w końcu ktoś naprowadzi zgadującego na właściwą odpowiedź. Podpowiedzi są zazwyczaj krótkie i szybko przechodzą na kolejną osobę tak więc myślę, że jeżeli grono nie będzie zbyt duże to raczej krótko trwa czekanie na „swoją turę”. A co do nieprecyzyjności zasad to fakt, że instrukcja nie wspomina o tym co zrobić jak hasło nie jest odgadnięte dokładnie zgodnie z literą na karteczkach ale raczej oczywiste jest, że hasło należy jednak odgadnąć „do końca”, tak więc w Twoim przykładzie po odgadnięciu przez pytającego członu „ulubione zajęcie” trzeba tak naprowadzać, żeby jednak zgadł, że dodatkowo chodzi o „zimowe zajęcie”. Proste.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *