Zmarnowana okazja

kobra Ogólne 5 Komentarzy

No Gravatar

W końcu udało nam się odwiedzić znajomych. Były to trzy wieczory bez gier! Z Radem zachodziliśmy w głowę jak to się stało, że nie wzięliśmy żadnej planszówki. Zawaliliśmy na całej linii zwłaszcza, że gdy wspomnieliśmy o naszym hobby, wyglądali na bardzo zaciekawionych i chętnych do gry.

Zaciekawili się na tyle, że zanim wyjechaliśmy to już zdążyli kupić planszówkę.  Namówiliśmy ich z Radem na Agricole. Tematyka przypadła im do gustu a ogólnie przedstawione zasady przechyliły szalę :) Mam nadzieję, że instrukcja ich nie pokona. Może to trochę ciężki tytuł na początek, ale wierzę w nich.

Żal mi zmarnowanej okazji, bo mogłam w te trzy wieczory nieźle się nagrać. A nawet i dnie, bo jak się okazało nasz Marcel świetnie dogadał się z ich córkę i psem. W zasadzie mogłam spędzić trzy doby na graniu ;) Ale nic straconego, przy okazji następnej wizyty weźmiemy kilka tytułów. Do tego czasu nasi znajomi na pewno zostaną mistrzami Agricoli a może i szczęśliwymi posiadaczami kolejnych gier.

Share

Comments 5

  1. To jakaś ściema! Nie uwierzę, że rad namawiał na agricolę! Zwyczajnie niemożliwe! Czym ich przekonał – możliwością zabawy gliną?
    Kiedy wpadacie?!

  2. Być może Rad poznał się na dobrej grze. Tylko tyle, że on w nią nie lubi grać ;)
    Oboje staraliśmy się doradzić tak aby nowi gracze byli zadowoleni. Więc Rad nie namawiał na HwA a ja choćby na RftG.

    Młodzian załapał zapalenie spojówek, ale jak mu minie to jesteśmy na 100% w sobotę albo w niedzielę. W piątek dam znać co i jak.
    Myślisz, że w coś się uda zagrać?

  3. straszne tak zmarnować okazję
    to ja już wolę na darmo tachać 8 tytułów na wakację i nie zagrać, ale przynajmniej wiem, że zrobiłem wszystko !
    :)

  4. Post
    Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *