W końcu udało nam się odwiedzić znajomych. Były to trzy wieczory bez gier! Z Radem zachodziliśmy w głowę jak to się stało, że nie wzięliśmy żadnej planszówki. Zawaliliśmy na całej linii zwłaszcza, że gdy wspomnieliśmy o naszym hobby, wyglądali na bardzo zaciekawionych i chętnych do gry.
Zaciekawili się na tyle, że zanim wyjechaliśmy to już zdążyli kupić planszówkę. Namówiliśmy ich z Radem na Agricole. Tematyka przypadła im do gustu a ogólnie przedstawione zasady przechyliły szalę :) Mam nadzieję, że instrukcja ich nie pokona. Może to trochę ciężki tytuł na początek, ale wierzę w nich.
Żal mi zmarnowanej okazji, bo mogłam w te trzy wieczory nieźle się nagrać. A nawet i dnie, bo jak się okazało nasz Marcel świetnie dogadał się z ich córkę i psem. W zasadzie mogłam spędzić trzy doby na graniu ;) Ale nic straconego, przy okazji następnej wizyty weźmiemy kilka tytułów. Do tego czasu nasi znajomi na pewno zostaną mistrzami Agricoli a może i szczęśliwymi posiadaczami kolejnych gier.
Comments 5
To jakaś ściema! Nie uwierzę, że rad namawiał na agricolę! Zwyczajnie niemożliwe! Czym ich przekonał – możliwością zabawy gliną?
Kiedy wpadacie?!
Być może Rad poznał się na dobrej grze. Tylko tyle, że on w nią nie lubi grać ;)
Oboje staraliśmy się doradzić tak aby nowi gracze byli zadowoleni. Więc Rad nie namawiał na HwA a ja choćby na RftG.
Młodzian załapał zapalenie spojówek, ale jak mu minie to jesteśmy na 100% w sobotę albo w niedzielę. W piątek dam znać co i jak.
Myślisz, że w coś się uda zagrać?
Przynajmniej mam nadzieję ;) Gier pod dostatkiem coś możnaby pyknąć
straszne tak zmarnować okazję
to ja już wolę na darmo tachać 8 tytułów na wakację i nie zagrać, ale przynajmniej wiem, że zrobiłem wszystko !
:)
Author
Cóż uczymy się na błędach. Następnym razem jadę z grami.