Jakiś czas temu, jak jeszcze miałem Descenta w swojej kolekcji (ale pozbyłem się z powodu nacisków żony) stwierdziłem, że kupiłem grę, która połączyła dwa hobby. Jedno to oczywiście granie a drugie trochę już bardziej zamierzchłe czyli malowanie żołnierzyków. Jak wiadomo w Decent’cie figurek co niemiara i to całkiem fajnie wykonanych więc mogłem do woli malować. Oczywiście wielkie plany przy nikłych czynach, gdyż pomalowałem raptem jednego ogra i zacząłem dwa szkieletory. Nie jest to jednak takie ważne, gdyż nie o malowaniu chciałem. Chciałem napisać o moim jedynym urodzinowym (growym) prezencie tego października.
Okazało się, że moi towarzysze broni z pokoju marketingowego znają moje co najmniej dwa hobby. Jedno wiadomo jakie a drugie… Może nie tak wprost – na półce pojawiła się nowa gra w pudełku bardzo pokaźnych rozmiarów.
No już dobrze. Nie będę się pogrążał i o drugim hobby nie napiszę, bo ktoś pomyśli, że to prawda!
Jeszcze tylko to ;)
Comments 9
No tak… Kiedy się pije?
Author
No właśnie teraz przyjrzałem się tej „planszy” i widzę, że na pewnno Polak tego nie projektował: na 36 pól do gry zaledwie 8 pól jest z piciem – marnotrawienie kwadratów. Odpowiadając na pytanie – jak się stanie na jedno z tych 8 pól.
Uuu. Mała szansa. A są możliwe combo albo picie cudzesa?
Author
Są double shoty, ale co gorsza 3 pola są do wybrania przeciwnika, żeby pił! Skandal!
Tylko dobre home rules może uratować tę grę.
czy to gra z kategorii gier rodzinnych ? :))
Rodzinna to nie – skoro z piciem jest zaledwie 8 pól na 36, więc jest to raczej mózgożerny optymalizator z syndromem zbyt krótkiej kołderki
Ja bym odradzał jako grę rodzinną z powodów … no wiecie, żeby patologii nie było – oczywiście zakładając grę rodzinną jako taką, w którą z dziećmi gramy :)
Alkoholizm to też w pewnym sensie hobby ;)
Hobby, w którym udział bierze cała rodzina. Mało tego: nie wszyscy nawet muszą pić!!