Zabić kuriera

mars Ogólne 11 Komentarzy

No Gravatar

Na wstępie dwie miłe rzeczy. Po pierwsze miałem okazję rozgromić Stanley’a w Le Havre’a we wtorkowy wieczór. W dwie godzinki stoczyliśmy lekki pojedynek w dokach w pełnym wariancie. Gra bardzo udana a ja się dowartościowałem (265/219).

Po drugie w tym tygodniu dotarły też do mnie dwie ostatnie gry z MH. Pierwsza z nich to Neuroshima Hex. Fajnie bo Sofcia miała sporo żetownów do wyciskania (nówka), a ja mam grę, którą chciałem sobie sprawić. Oczywiście od razu chciałem sobie odświeżyć zasady ponieważ ostatnio z radem grałem pewnie z pół roku temu jak nie więcej. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to chyba to, że kobra z radem źle grają albo źle zapamiętałem po prostu. Wydaje mi się, że z nimi grałem tak, że dobieranie do 3 żetonów było, ale nie odrzucało się jednego niepotrzebnego tylko wszystkie mogły być zagrane, ale może pamięć mi szwankuje. W instrukcji jest napisane, że gracz musi zawsze odrzucić jeden na stos zurzytych, ale mniejsza o to. Teraz czekam na pierwszą partyjkę a myślę, że okazja będzie w przyszłym tygodniu.

Teraz do tematu tego posta przejdę. Dzisiaj w pracy zagościł kurier z opóźnioną przesyłką Warrior Knights. Wszystko niby fajnie tylko na wstępie od razu mówi „Może zobaczy Pan czy wszystko jest w porządku. Pudełko jest trochę rozerwane”. To „trochę” było raczej stwierdzeniem nie na miejscu. Zewnętrzny karton był w opłakanym stanie, uwalony jakąś sadzą czy innym czarnym szitem. Dziura taka, że pudełko z grą spokojnie mogło wypaść ze środka. Samo pudło natomiast to nie wiem jak opisać, może ten obrazek coś wytłumaczy.

Protokół spisany, teraz tylko ustalam co z tym dalej robić. Tak się zastanawiam czy nie muszę jakiegoś specjalnego miejsca wydzielić na grę tupu „zwłoki”. Moje poczucie estetyki zostało poważnie wypaczone. Muszę się otrząsnąć z szoku zanim zapoznam się choćby z zawartością.

Pogrążony w smutku i rozpaczy. mars

Share

Comments 11

  1. Klątwa Cthulhu. Łączę się w bólu i z nadzieją na pozytywne załatwienie sprawy.

  2. Stawiam wniosek o oznaczenie tego wpisu jako „dozwolony od lat 18”. Po pierwsze zawiera drastyczne zdjęcie, a po drugie spodziewam się, że będzie ozdobiony dosadnymi komentarzami!

  3. Post
    Author

    Nie no wszystko spoko, tylko co spojrzę na to pudło to stan przedzawałowy mam i kurwiki w oczach błyszą :/

  4. Niezła dziura… If you know what I mean :)

    A tak przy okazji dzięki Stanley za bilety – aż wstyd, że Maydaya nie widziałem wcześniej :)

  5. Get the fuck out of here – If you know what I mean :)
    Zgraj ten filmik z komórki lepiej i jutro przynieś!

  6. Hehe, nie jest źle – lewa strona pudełka jest okej, jak położysz/postawisz tą stroną do pokoju będzie okej. A i tak patrząc po wpisach to prędko nie zagrasz ;]

  7. @mars-dopisuję się do listy killerów kuriera.
    @Janerka- no to całe szczęście, że nadrobiłeś zaległości :) to rzeczywiście wstyd mieszkać we Wrocławiu i Maydaya nie widzieć, toż to już w końcu 19 lat leci, 1000 spektakli! Cieszę się, że sie podobało.

  8. Taka mała uwaga. Graj w Warrior Knights tylko z dodatkiem, bez niego gra promuje bardzo pasywną/defensywną rozgrywkę! Jest po prostu nudno. :(

  9. Kurier niczemu nie jest winny ;) na 99% paczkę doręczył w takim samym stanie jak otrzymał. Gra zapewne ucierpiała w magazynie oddziału, albo w sortowni – wiem z autopsji co tam się dzieje z przesyłkami :P

  10. po prostu kurier zobaczył przez małą dziurkę, że w środku jest cos ciekawego i nie mógł się opanować! – rzucił się, tarmosił, gryzł i darł pazurami, wyszarpał, i zawiedziony zauważył, że to nie chodzi na playstation, mimo wszystko zagrał szybko z kolegą na bazie i dopiero wtedy odwiózł biednemu marsowi.

    Strzeż się marsie przy kolejnej przesyłce!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *