Przypadkowa plansza na ekranie

mars Rozgrywki 4 Komentarzy

No Gravatar

Dzisiejszy dzień w kolorach szarości i pod znakiem obfitych opadów. Plany na niedzielę były dość proste – siedzenie w domu i odpoczywanie a także rodzinne wyjście na Auta 2 do kina. Przejrzałem po kolei zajętość sal i szybko zrezygnowaliśmy z pomysłu wizyty w kinie. Tak okupowanych sal dawno nie widziałem. Jutro mała z żoną się wybierze na spokojnie. W ten sposób mieliśmy przewegetować całą niedzielę, po raz pierwszy od dawna zupełnie nic nie robiąc. Okazało się, że naszła nas jednak ochota na granie. Tytuł był z góry ustalony – w końcu chcieliśmy Stone Age na 2 osoby odpalić i sprawdzić czy Stanley miał rację.

Okazało się, że nie kłamał – gra bardzo dobrze nadaje się na 2 osoby. Co więcej jest bardzo szybka i cały czas się gra. W zasadzie nie było przestojów i zastanawiania się. Udało mi się wygrać 168:130, ale dopiero przy punktowaniu kart cywilizacji. Doszliśmy do wniosku, że gra jest bardzo przyjemna. Zasady są banalne, całość jest bardzo łatwa w ogarnięciu a jednak dróg do sukcesu jest wiele przez co każdy ma szansę na wygraną. Trzeba oczywiście cały czas kombinować – odpuszczenie jednej kolejki może nam odebrać sporo punktów. Warto inwestować wolne surowce – najlepiej drewno – w karty cywilizacji, które dadzą nam na koniec sporo punktów. Tytuł zdecydowanie wart umieszczenia w swojej kolekcji – taki dobry rodzinny tytuł, dla każdego mniej zaawansowanego gracza. Cieszę się, że Stanley wpadł z tą grą, dzięki temu my też możemy się nią radować ;)

Wydawać by się mogło, że akcent planszowy tego dnia już nie powróci a jednak przypadek sprawił, że bardzo mile zostałem zaskoczony. Dzisiejszy dzień jak już mówiłem miał być leniwy i odpoczynkowy. Uznałem, że będę miał w końcu szansę obejrzenia 22 sezonu The Simpsons. Ostatnimi czasy trochę zaniedbałem mój ulubiony serial. Pierwsze posiedzenie i odcinki 1-3 utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie na darmo uznałem żółtków za najlepszy serial. Drugie podejście czyli odcinek 4 miał mnie dodatkowo poruszyć. Okazało się, że akurat był to XXI odcinek Treehouse of Horror.

 

 

Co więcej jeden z motywów dotyczył Barta i Milhouse’a grającego w planszówki – tu za sprawą Marge, która widząc jak młodzi grają w brutalną grę video, proponuje im klasyczne planszówki z szafki na strychu :) Tytuły tam były na prawdę niezłe, np.: Taffy Land, Drops and Risers, Consternation, Ravenous Ravenous Rhinos, Mouse Catch, Battleboat, Funopoly, Crate of Apes, Yahtzu, Tiddly Wonks :)

Najlepsza okazała się być jednak gra o tytule „Satan’s Path” :) Bart wybrał pionek Demona, Milhouse’owi został naparstek :) W skrócie Satan’s Path- przeniosła gry planszowe do Świata żywych. Co się działo? Kasa z Funopoly przeznaczona została na orientalne prostytutki, Homer zapętlił się w Drops and Risers, Marge dobrze sobie radziła w Cluedo. Aby zakończyć ten koszmar wystarczyło zakończyć grę – Bart wybrał Mouse Catch. Koniecznie trzeba obejrzeć! Jak dla mnie to perełka – połączyła moje dwie wielkie pasje w jedno! :) Aha no i lekcja z gier video „kill, kill, kill”

 

Share

Comments 4

  1. Aż zachęciłeś do obejrzenia tego odcinka ;-) A co do pogody, to jest super. Oczywiście lepsza była w piątek, kiedy wreszcie było chłodno i nie padało. Upały są do bani.

    A Stone Age jakoś mi się nie spodobał. Mam nadzieję, że Wasz zachwyt nie będzie równie krótki jak przy K2 :>

  2. Stone Age to taki inny wariant T&T dla żony, więc zachwyt nie przeminie tak łatwo :)

  3. Simpsony… My jesteśmy dopiero na 6 sezonie ;]
    Ale i tak rządzi Futurama.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *