Słabo to też dobrze?

mars Ogólne 3 Komentarzy

No Gravatar

Święta minęły na świętowaniu a nie na graniu, ale rzutem na taśmę udało się coś skubnąć. Dzisiaj mieliśmy w porywach 7 gości, którzy mam nadzieję dobrze się bawili. Sporo z nich jadło, piło i się weseliło, ale byli też ambitniejsi, którzy postanowili trochę się wykazać intelektualnie. Stanley był sprawcą tego czynu przynosząc jego niedawny nabytek. Nie wiem czy go kupił zanim napisał, że już nic więcej nie kupi, czy jednak dał się ponieść emocjom i wydał niewielkie pieniądze na bardzo ciekawy eksperyment już raz bardzo ładnie opisany na planszoholiku :) Zostawię przyjemność pochwalenia się właścicielowi, który może napisze co nieco na ten temat. Ja tylko wspomnę, że dobrze się bawiłem i mimo, że dwa razy dostałem w tyłek to jestem bardzo zadowolony z gry i chętnie ją sobie sprawię :) Do tego fajnie się mieści w kieszeni i można złoić kilka gier pod rząd.

Udało mi się też trochę spróbować rozgrywki w Genuę. Niestety tylko spróbować, ponieważ setupowałem się samotnie i wypróbowałem tylko mechanikę. Jakoś nie udało mi się skutecznie handlować ze samym sobą :) Chciałem też żonę zwerbować do gry, ale wymigała się jakimś filmem i uznałem, że nawet nie zaczynam. Wczoraj też próbowałem i już wszystko rozłożyłem, przygotowałem i nawet zacząłem tłumaczyć, ale brak należytej uwagi przykładanej do tego co mówię, szybko wytrącił mnie z równowagi i trochę poddenerwowany odpuściłem.

Przed chwilą zadzwonił Stanley i wyżalił się, że jego żonka robi też coś z czego nie może być dumny i nie chce z nim grać. No i tak sobie siedzimy i nie możemy przyjechać do siebie bo świętowaliśmy w końcu i za kółko nie można zasiąść niestety. Ciężki ten żywot, ale nie narzekam. Zawsze mogło być gorzej!

Na ten tydzień mam nadzieję, że uda mi się zwabić Janka na TS’a – może już we wtorek?!

Share

Comments 3

  1. A oto mój świąteczny bilans. Udało się zagrać w Jungle Speed (6 osób), World of Warcraft (2), Roma x 3 (2), Famiglia (2), Fasolki (4), 7 Cudów (4). Niestety nie udało się z Power Gridem i Brassem. Ale za to przeczytałem już instrukcję do London i jestem pełen optymizmu przed pierwszą rozgrywką ;-)

  2. Ja jeszcze 2xPingu Party dorzucam przed samym snem :) ale tego raczej grą nie można nazwać ;)

  3. Za to dziś drogi marsie grania aż nadto… Dla niewtajemniczonych: dwa oddzielne podmioty organizują wieczór graniowy i najchętniej by się rozdwoiło :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *