Comments 13

  1. Post
    Author

    Instrukcja w dłoń i do dzieła. Utknąłem jednak na akcjach, czegoś tu nie czaję, ale doczytam do końca to pewnie się wyjaśni

  2. Ach, jak oglądam te zdjęcia to zazdrość za serce chwyta… Też bym coś rozpakował ale ostatnio zdrowy rozsądek wziął górę nad planszoholizmem… Świadczy o tym chociażby to, że nic nie zamówiłem na Minan Spiele, chociaż London kusił i kusił…

  3. Nie kupienie Londynu za stówkę to głupota, a nie rozsądek. Oj będziesz żałował Stanley jak Berni stworzy chwalący wpis ;)

  4. Post
    Author

    Dla fanów Wallace’a faktycznie London był super ofertą, tak się trochę zdziwiłem Stanley’owi, ale z drugiej strony – udowodnił, że ma bardzo silną wolę :)
    @GoldenDragon – Czemu fuj? Nie przepadasz za handlowymi? Ja tam lubię, w końcu to takie życiowe :)

  5. Myślę Palmer, że to jednak rozsądek :) osadnik nabył a to z nim gram najczęściej, więc dostęp do Londona będzie więc nie wydaje mi się szczególnie konieczne, żebym też kupował, proste ;)

  6. Post
    Author
  7. @mars Ekonomie mnie nie ciągną, nie ciągnęły i nie będą ciągnąć. Nie ma to jak dobry Ameritrash :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *