Czas goni nas

kobra Ogólne 2 Komentarzy

No Gravatar

Dziś przypomniało mi się, że ładny już kawałek czasu temu w takich okolicznościach (wspólne chorowanie z Radem) rozpoczęła się na poważnie nasza przygoda z planszówkami :) Niestety tym razem choróbsko nie lituje się nad nami i chociaż czasu nam nie brakuje, to średnio mamy siłę grać. Jak nie urok to sraczka.

Wiele zmieniło się od tamtego czasu. Choćby sklep w którym kupiliśmy nasze pierwsze gry planszowe już nie istnieje. My dzięki naszemu dorastającemu maluchowi mamy zbyt mało czasu na granie. Co za przewrotność losu, że wtedy kiedy czasu nam nie brakowało to nie mieliśmy pojęcia o tym, że w tak ciekawy sposób można go wykorzystać.

Mam nadzieję, że wieczór będzie udany i choć raz uda nam się zagrać w 51. Stan :)

Share

Comments 2

  1. I zagraliście?
    Nie chce się Wam już grać trochę. Rok temu wasz mały był jeszcze bardziej absorbujący i męczący, więc nim nie ma co się tłumaczyć chyba :)

  2. Zagraliśmy :)
    Odkąd mały chodzi o normalnych porach spać, to faktycznie łatwiej wieczorem namówić Rada na granie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *