Nie zmienię się

mars Ogólne, Rozgrywki 6 Komentarzy

No Gravatar

Dopiero co mówiłem i prawie zarzekałem się, że muszę odświeżyć i odkurzyć tytuły, które leżą odłogiem. Wspominałem, że nowa gra pod choinkę i do tego czasu starocie. Faktycznie – instrukcję do Androida dzisiaj prawie przeczytałem. Napaliłem się i wykąpałem w bogactwie znaczników i żetonów w grze. Pomacałem karty i potasowałem troszeczkę. Nasyciłem oczy pięknymi, klimatycznymi grafikami na kartach.

Jedna rzecz jednak zmąciła cały spokój i opracowany plan, przygotowany mozolnie do okresu Świąt!

Był to Yspahan. Dzisiaj przeczytałem też instrukcję do niego i byłem gotowy do rozgrywki na 2 osoby (z żoną). Nie wspominałem o tej grze jeszcze, ale jakoś się tak stało, że trafiła w me ręce. Nie wiem, ale jakoś chyba się nie zmienię. To jest chyba jakiś nałóg czy jak? W każdym razie powiem tak – nie żałuję. Żona jak zwykle stwierdziła, że ma już dość moich nowych gier (powiedziała to bardziej dobitnie, więc nie przytoczę) i poznawania nowych zasad. Wziąłem ją jednak na kocie oczy ze Shreka i wysłuchała mnie! Dziękuję! Popijając winko wytłumaczyłem szybko zasady (jakieś 10 minut) i rozpoczęliśmy rozgrywkę. Z początku w ciemno wykonywaliśmy ruchy, ale w drugim tygodniu (w sumie 3 tygodnie trwa gra) już można było coś pokombinować. Gra jest banalna, ma wiele możliwości ruchu i widzę, że jest sporo możliwości aby osiągnąć sukces. Sporo punktów można zdobyć na karawanie, stawianie budynków też sporo nam punktuje, ale jednak zajmowanie straganów jest najbardziej wartościowe. Do tego jeszcze można trochę zwycięstwa wyciskać z kart. Żona stwierdziła, że faktycznie całkiem fajna. Po pierwszej grze stwierdzam, że chyba zbyt łatwa. Jakoś gustuję albo w mózgotrzepach albo dłuższej strategii. Zresztą widzę też, że mój gust ulega ciągłym zmianom.

Yspahan

Fajnie, że gra jest bardzo kolorowa i mimo ogólnego braku klimatu nadrabia egzotyczną grafiką. Dzięki temu mamy ciepły tytuł na zimne dni. Oczywiście jeszcze muszę sprawdzić ten tytuł. Poza tym czuję, że jakiś mały błąd popełniliśmy podczas gry. Tak czy inaczej dobrze, że gra trafiła do mojej kolekcji. Od teraz już trzymam się planu i dopiero na Święta nowa gra! Obiecuję!

Share

Comments 6

  1. Dodatkowo wariant dla 2 osób działa bardzo dobrze, mimo że jest na doczepkę i powstał jako rozszerzenie funkcjonalności gry.

  2. dokładnie, sporo gier dedykowanych od 2 graczy działa faktycznie gorzej niż ta ‚doczepka’.

  3. A tak w ogóle to mam kilka wątpliwości w Yspahanie. Muszę poszukać odpowiedzi a może ktoś już wie:
    1. Wysyłając na karawanę 2 towary i korzystając z budynku Zajazd dostajemy jedną kartę a nie tyle ile surowców wysyłamy? Czy jednak 1 kartę za 1 surowiec?
    2. W danym dystrykcie nie można zaczynać dokładać surowców do nowej dzielnicy handlowej, jeśli poprzedniej nie zapełniliśmy. Czy możemy jednak rozpocząć zapełnianie dzielnicy w innym dystrykcie?
    3. Czy jak np. mam 5 surowców do położenia w dzielnicy o wielkości 4 to czy jeden nadmiarowy mogę ułożyć w kolejnej (wolnej) dzielnicy handlowej, czy przepada?

  4. Polecam byś rozegrał z kimś partię testową na yucata.de. Tam zasady działają automatycznie, więc próba ww sytacji rozwieje Twoje wątpliwości :)

  5. Ha!! A ja się trzymam w postanowieniu i obietnicy, że do końca roku w nic nowego nie zagram :) Wczoraj partyjka Brassa z Grzesiem i chwilowo nie potrzebuję nowych bodźców. Brass dostarcza takich emocji, że grałbym teraz w kółko tylko w niego więc nowości nie kuszą. Po wytłumaczeniu reguł Grzesiu był zielony na twarzy (była to jego pierwsza partia) ale walczył dzielnie. Pięknie było…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *