Gry planszowe online

Stanley Ogólne 12 Komentarzy

No Gravatar

Jestem bardzo ciekawy jak planszoholicy podchodzą do sprawy gier online. Czy przyciśnięci brakiem chętnych do grania logujecie się na stronach gdzie chętnych do Waszych ulubionych gier nie brakuje? Czy doskonalicie tam Wasze umiejętności i startegie? Mamy w necie sporo stron, które oferują nam rozgrywki z wirtualnymi (a jednak żywymi jak najbardziej :) ) graczami. Ja sam swego czasu zaglądałem na jedną z popularniejszych stron: http://www.brettspielwelt.de/ gdzie można spokojnie pocisnąć w takie gry jak Dominion, Carcassonne, Bohnanza, Einfach Genial, Caylus, Funkenschlag (czyli Wysokie napięcie), Pandemic, St Petersburg, Puerto Rico, San Juan, Stone Age, Thurn und Taxis, Tichu czy Wikingowie. Rozegrałem ze dwie partie Caylusa i ze dwie Wysokiego napięcia i powiem, że był to bardzo dobry sposób na poznanie tych gier, rozgromili mnie wprawdzie tam jacyś wymiatacze (zwłaszcza w Caylusa, bo w WN jakoś się trzymałem) ale poznałem dzięki temu wartość tych gier.  Pograć można również na http://www.yucata.de/ , tu zapomnieć się możemy w takich tytułach jak chociażby: Miato spichrzów, Egizia, znów Thurn und Taxis, Yspahan, Tyrus, Hazienda, Mauer Bauer. Yucaty nie próbowałem, na BSW też już raczej nie zaglądam. Bardziej wolę jednak spotkania z „namacalnym” rywalem. Jednak jako narzędzie do poznawania gier uważam gry online za doskonałe narzędzie. Ostatnio zainteresowany mocno Brassem odwiedziłem stronę http://brass.orderofthehammer.com/ gdzie multum graczy zmaga się walcząc o rozwój swojego biznesu w XIX wiecznej Anglii. Nie grałem ale stronka wygląda bardzo ciekawie i kto wie czy kiedyś nie skorzystam kiedy zabraknie mi chętnych do grania.

Kończąc ten zapewne mocno niekompletny przegląd stron z grami online przytoczę stronę, na której jestem niemal codziennie. Można na niej zagrać w grę, która w mojej kolekcji zajmuje mocno wyróżniane miejce. Niestety gra wymaga nieco większej liczby osób niż zazwyczaj mam do „dyspozycji”offline, więc posiłkuję się tą właśnie stroną. Jest to strona http://ciudadelas.frenopatico.net/ gdzie zagrać możememy w Cytadelę. Rozegrałem już sporo partii online i nadal nie mam dosyć. Strona wygląda bardzo przyjaźnie; stworzona jest chyba przez Hiszpanów albo Francuzów ale do wyboru mamy też język angielski więc z poruszaniem się po menu nie ma problemu (o ile język angielski jest nam znany :) ). Możemy dołączyć się do rozpoczętych gier przez innych graczy albo utworzyć własną grę wybierając zestaw postaci (z podstawki, bądź z dodatku), ustalić liczbę dzielnic wymaganą do zakończenia rozgrywki, utworzyć hasło dla tej gry- stwarzając w ten sposób możliwość zagrania ze znajomymi (oddzielonymi od nas kabelkiem).

Jestem ciekawy czy Wy też posiłkujecie się grami online. Czy siedzicie tam nałogowo, czy raczej korzystacie z nich po to by np. poznać grę, którą ewentualnie zamierzacie kupić?  Czy może w ogóle nie ciągnie Was do tego typu rozgrywek?  Na stronie Cytadeli jestem zalogowany jako kuba, może spotkamy się tam kiedyś przy jakiejś grze?

Share

Comments 12

  1. Kiedyś ściągnąłem z sieci Carcassonne i kilka razy zagrałem z komputerem. Od biedy można się pobawić, ale wydaje mi się, że planszówy tracą wiele uroku i klimatu na ekranie monitora.
    A co to jest Vassal? Wiele osób pisze, że grało w coś przez Vassala, ale nie łapię, o co kaman.

  2. Już myślałem, że ten brass to w czasie rzeczywistym, a tu dupa. Co to za przyjemnośc robić ruch raz na 3 dni, to nawet już się nie pamięta co się chciało zrobić.
    Na bsw bywam dość regularnie. Głównie grywam w Stone Age’a i Puerto.

  3. W wersje on-line planszówek grałem kilka razy: forumowo (na forum wydawnictwa na G. i na Manufakturze) w BSG i Arkhama -bardzo przyjemnie i intrygująco, szczególnie w Galacticę gdzie warstwa fabularna była tworzona przez samych graczy w mistrzowski sposób, Arkham był też bardzo ciekawy, aczkolwiek pod koniec sesji widać było zmęczenie badaczy i chęć jak najszybszego wygrania partii. W takich rozgrywkach bardzo dużo zależy od prowadzącego, ja miałem szczęście załapać się do sirafina, który bardzo dużo uwagi i czasu poświęca na prowadzenie swoich sesji.
    Grałem też sporo w Hex-on line, bardzo sprawnie przygotowany silnik javowy działający na najwyższym poziomie: polecam.
    Czasem pykam sobie w blokusa na komórkę, ale to już offline…

  4. Co to jest Vassal to nie wiem, gdyby to był Wasal to bym wiedział ;) a Brass faktycznie nie jest w czasie rzeczywistym i to ból. Podobnie zresztą jak Cytadela ale tu mi to akurat nie przeszkadza. Gry online substytutem są ale zdecydowanie bardziej garnę się do gier tu i teraz, z żetonem czy znacznikiem w dłoni!

  5. Oto co to jest mityczny Vassal:
    http://www.vassalengine.org/
    Jest to platforma do grania online, ścigasz program, odpowiednie moduły i można on-line przetestować/ zagrać w grę tak jakbyśmy grali przy planszy tzn, program nic sam nie układa, oblicza itp, mamy tylko w zależności od modułu wycięte odpowiednie elementy, ewentualnie moduł tasowania itp
    Osobiście nie przepadam, ale trzeba odda mu honor bo uratował mnie przed wtopieniem kasy w najbardziej g$$$ianą karcainke ostatnich lat tzn. GOSU (dzięki temu, ze zagrałem kilka partii on-line sprawdzając jak chodzi)

    Ogólnie polecam jednak bardziej ZunTzu, z podobnych platform, lepiej przygotowany, bardziej przejrzysty
    http://www.zuntzu.com/index.htm
    Wyśmienicie gra się w MR.Jacka ;)

  6. http://www.vassalengine.org/ – program dzięki któremu można grać w cholernie dużo gier i tworzyć nowe ku chwale Vassala. Główną wadą jest to, że tam bardzo dużo trzeba robić ręcznie, np. w TtA, trzeba samemu liczyć punkty i wszystko inne ;P

  7. To ja może na szybko dorzucę swoje negatywne nastawienie do planszówek na kompie. Gry komputerowe to gry komputerowe, gry planszowe to gry planszowe. Podział jest jasny. Nigdy nie będzie to dla mnie alternatywa dla planszówek. Jakbym miał wybierać to zagrałbym w Unreal Tournament, Fallouta lub Deus Exa (na tym etapie gier utknąłem) niż grać w wersję planszówki na kompie. Howgh!

  8. Ja traktuję planszówki on-line jako zjawisko jak najbardziej pozytywne.
    1. Wiele gier mogę przetestować przed zakupem.
    2. Mogę zagrać z osobami, z którymi z różnych powodów nie mam możliwości zasiąść przy planszy(przynajmniej na ta chwilę)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *