Jakiś czas temu, zapytałem się was, jaką grę sobie sprawiłem. Gra ta w nazwie, ma frazę „ammer”. Mam nadzieję, że żaden ciemniak nie pomyślał sobie, że zmarnowałem kasę na jakiegoś warhammera, bo zakupiłem „Hammer of the Scots.
Gra dotarła do mnie w poniedziałek, jeszcze nie była grana, na razie zapoznaje się z zasadami. Kosztowała mnie 150 zł, co jak na nówkę w folii jest ceną genialną (rebel ma ją za bodajże 200 zł). Plansza jest cieniutka jak opłatek, karty mają reklamę producenta na sobie, a pudełko jest wręcz żałosne, ale mnie to nie przeszkadza. Jako fanatyk tematyki szkockiej, muszę, po prostu muszę zaakceptować te wady :)
FREEEEEDOOOOM!
Comments 4
A to nie planowałeś robić samoróbki z zamówionych bloczków ?
Wtedy by wyszło 30zł, a to dopiero jest dobra cena :D
Author
Zrobię samoróbkę Crusadera, Ryśka III, Texas Glory, ale Hammera muszę mieć oryginał ze względów kolekcjonerskich :)
Nie lubię jak się mnie nazywa ciemniakiem…
yhy, tylko nie wiem czemu…
że niby trochę opalony to od razu ciemniak…
:)
Bardzo fajna gra;]… FOG OF WAR etc;]… oczywiście ma duży procent losowości;].. Gratuluje zakupu;]…