Anonimowość

mars Ogólne 4 Komentarzy

No Gravatar

Post ten jest podyktowany komentarzem Micronusa i nasząostatnią rozmową z kobrą podczas niedzielnego posiedzenia przy piwku w knajpie. Zwróciła mi ona wtedy uwagę a raczej zauważyła, że zawsze mówiąc o sobie czy też mojej córce na planszoholiku nie wymieniam swojego lub jej imienia. W przypadku mojej żony jej nick może wiele mówić :) Mój teoretycznie też może coś sugerować, ale chyba niekoniecznie :)

Ma ona oczywiście rację. Jakoś tak mam zawsze obawę przed netem, mimo że się wychowałem na nim i jestem od niego uzależniony. Staram się być anonimowy a przynajmniej nie szastam swoimi danymi na lewo i prawo. Zacząłem się zastanawiać w sumie dlaczego tak postępuję i doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu – przynajmniej na planszoholiku :) Postanowiłem się przedstawić, ale zostawiam to na jakiś wpis, który będzie powstawał „pod wpływem” :)

Micronus też poruszył problem związany z kontaktem do mnie. Tak jak mu napisałem – GG posiadam, ale nie korzystam i niech tak zostanie. Skype’a mam w pracy i tylko tam z niego korzystam. Telefon mam, ale znają go tylko nieliczni – numer jest banalny do zapamiętania ;) Maila mam, ale bronię go przed spamem jak lwica młodych. Dlatego też na dzień dzisiejszy proponuję na pierwszy kontakt pole Kontakt (masło maślane). W odpowiedzi dostaniecie mojego maila (też nie prywatnego). Chyba mam manię prześladowczą. Sam się siebie boję. Mojego drugiego ja też.

:)

Share

Comments 4

  1. Wiesz, pewnie słyszałeś to od wielu osób, żony, córki, kolegów z pracy, kochanki, matki, teściowej, znajomych. Ale teraz usłyszysz to ode mnie : Jesteś dziwny!

    :D

  2. Kiedyś próbowałem się z Wami skontaktować poprzez formularz Kontakt, ale nigdy nie dostałem odpowiedzi.

    Albo na odpowiedź sobie nie zasłużyłem, albo formularz nie działa :)

  3. O, no widzisz, przypadkiem takie kwiatki wychodzą. Przez chwilę mógł nie działać jak należy, ale to tylko jak coś się bawiłem. Sorry andrzej za brak odpowiedzi. Na wszystkie dochodzące do mnie wiadomości staram się odpowiadać jak tylko ją odczytam, ale nic na swoje usprawiedliwienie nie mam. Może spróbuj raz jeszcze? Dzisiaj Micronus dobił się do skrzynki, więc powinna chodzić :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *