Zazdrość tak, zawiść nigdy!

Stanley Humor, Ogólne 2 Komentarzy

No Gravatar

Dzisiaj wpadłem na chwilę do marsa. Na szczęście nie było go w domu. Czym prędzej dorwałem pudełka z jego nowymi, urodzinowymi grami. Pootwierałem wszystkie, wysypałem wszystkie żetony na stół, pomieszałem razem do kupy, część wywaliłem za okno, drugą część porwałem w strzępy, a reszę losowo porozdzielałem do pudełek, które to pudełka następnie wylądowały na ziemi i odtańczyłem na nich „zbójnickiego”. A co, nie będzie miał dziad więcej gier niż ja!! Potem siadłem i zapłakałem gorzko bo uświadomiłem sobie, że w takim razie już w te gry z marsem nie zagram… W ruch poszła więc taśma klejąca, klej i żelazko i ponaprawiałem co zepsułem. Gry wyglądają teraz jak nówki, dla niepoznaki dodatkowo owinąłem wszystkie w folię. Mam nadzieję, że mars nie zauważy mojej potajemnej wizyty. Fajne urodziny miałeś Marcinku!

Ech! Zazdrość tak, zawiść nigdy!!…

Share

Comments 2

  1. No właśnie zdziwiłem się co robią pojedyncze żetony porozrzucany po całym domu. To musiał być jakiś zazdrosny fan. Nie spodziewałbym się po Tobie takiego zagrania. Za karę zawsze będę dostawał niebieskiego gracza :) Nawet w Tinners’ Trail ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *