Mogę oficjalnie dokonać podsumowania dnia zwanego urodzinami, którego wcale nie spędziłem u rodziny, ale z rodziną. W tym roku moje zaskoczenie nie miało końca. Ilość gier, które dostałem przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Większość już wie co trafiło do mojej kolekcji, ale postaram się to uporządkować alfabetycznie:
- Keltis
- Samurai
- Scotland Yard
- Tikal
- Tinners’ Trail
- Tyrus
Na razie udało mi się zagrać w Samuraja, Tinners’ Trail i Tyrusa. Na instrukcje do 3 pozostałych na razie nie mam czasu, ale leżą na wierzchu i chyba do weekendu muszą poczekać. Rand trafił Tinners’ Trail a Palmer Keltisa i Samuraja. Odnotowałem, pewnie się do czegoś przyda ;)
Dzięki wszystkim za życzenia i prezenty!
Comments 4
wygląda na to, że wszyscy Cię kochają !
Oj, to już zbyt daleko idące wnioski.
zdecydowanie zbyt daleko :D
Się odezwał :) Może nie tak zbyt daleko znowu!