Weekend z planszą

kobra Ogólne, Rozgrywki 4 Komentarzy

No Gravatar

Dziś mój ostatni wolny wieczór tj. bez dziecka. Niby mieliśmy z Mężem mnóstwo wolnego czasu, ale jakoś kiepsko wyszło z graniem. Wczoraj zaczęliśmy z Radem rozkładać Szoguna, ale w trakcie stwierdziliśmy, że nie pamiętamy zasad i jakoś nie mieliśmy na niego ochoty. Odpaliliśmy Cywilizację, grę w którą już od dawna chciałam zagrać. No ale, że późno się za granie wzięliśmy to spanie nas brało po pierwszej epoce. Zresztą zaczynało powiewać nudą. Wszystko ładnie pobudowane. Szło według planu albo było jemu bliskie. Pozostała budowa armii i zabawa w politykę. Wstyd przyznać, ale pomimo tego, że bardzo lubię tą grę to nigdy nie udało nam się zagrać do końca. Chyba przez długi czas rozgrywki.

Jak już Mars pisał, dziś jestem po jednej króciutkiej rozgrywce w Strozzi Pobudziła ona nieco mój apetyt, więc wieczorem czyli niebawem zagram z Radem w coś. Tym czymś zapewne będzie Neuroshima, bo już wczoraj coś o niej przebąkiwał no i może w Zostań Menadżerem. Ale czas pokaże. Gdy wczoraj wybieraliśmy grę, to Rad od razu zaproponował Neuroshimę i zaczął obiecywać, że da mi wygrać. Ale po cholerę mi wygrana kiedy będę wiedziała, że nie jest moją zasługą!

Myślę, że przyczyną przez którą ostatnimi czasy mniej gram jest to, że znudziły mi się moje gry. Lubię je wszystkie i nie chciałabym się z nimi nie rozstawać, bo to najlepsze gry w jakie grałam. Ale jednak najbardziej cieszą mnie wizyty Marsa z jego nowościami! Najchętniej to grałabym co dzień w coś nowego!

Share

Comments 4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *