To mój debiut autorski na planszoholiku. Jestem Stanley i jestem planszoholikiem. Świadczy o tym wiele na przykład to co zamieszczam poniżej :)
Chciałem w moim pierwszym wpisie przedstawić wszystkim 5 najbardziej znanych rodzin w planszówkowym świecie. Wszystkie wykonałem własnoręcznie zainspirowany podobnymi tworami zamieszczonymi na BoardGameGeeku. To oczywiście rodziny Agricolowego świata. Swego czasu używałem ich zamiast oryginalnych krążków, dodaje to grze kolorytu i z przyjemnością spogląda się na zapracowane figurki zajmujące poszczególne pola akcji. Obecnie figurki trafiły do domowego muzeum i objęte są szczególną ochroną. Teraz grając w Agricolę używam jedynie warzywek i snopków zboża (widocznych na zdjęciach) także misternie przeze mnie wyprodukowanych. Zapraszam do obejrzenia:
Pozdrawiam wszystkich nałogowców :)
Comments 8
WI-TA-MY
Figurki piękne, rozgrywka własnoręcznie wykonanymi elementami idzie o kilka poziomów w górę. Gratulacje, ile Ci zajęło wykonanie zestawu?
Produkowałem jakieś trzy figurki dziennie, mniej więcej godzina szła na jedną więc ponad tydzień :) Wiem, że mars swego czasu bawił się w lepienie chorób do Pandemica ale to był chyba słomiany zapał i nie skończył.
Miałem okazję grać zestawem Stanley’a. Nieźle się uśmiałem, ale faktycznie kawał dobrej roboty. Ja to mam słomiany zapał często. Zacząłem do Pandemica robić bakterie własnej roboty, ale samozaparcia tylko na jeden rodzaj mi wystarczyło.
no właśnie… Chyba w tym samym czasie pisaliśmy komentarz :)
:) odejdź od komputera.
Zobaczymy czy dzisiaj dojdę do siebie, chyba się kimnę, kolana mnie tak nawalają, że masakra. Jak będę się w stanie ruszać to może około 18 się odezwę i może coś byśmy zagrali :) Ale nie gwarantuję nic
ok, ja zapraszam gorąco, będę w domu i gry cieplutkie czekają!
Słyszałam, słyszałam o tej kolekcji i muszę przyznać, że imponująco wygląda. Żal grać takimi figurkami.
Pingback: Tuning gier | Gry Planszowe - okiem planszoholika