Gry 1 osobowe

mars Wskazówki 22 Komentarzy

No Gravatar

Ostatnio zastanawiałem się jak to jest z grami 1 osobowymi. Nie mówię o takich co są tylko na 1 osobę (chyba nie za wiele – może pasjanse) a takich co są na więcej osób i oferują wariant 1 osobowy. Z gier, które mam w swojej kolekcji, jest ich nie wiele, ale patrząc szerzej trochę ich się znajdzie. Dla przykładu można podać Agricolę, Horror w Arkham.

Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy jest to dobra opcja czy nie. Z jednej strony jeśli ktoś nie może znaleźć graczy i z reguły może liczyć tylko na siebie to pewnie przyda mu się taki wariant. Z drugiej strony gry planszowe są w domyśle przeznaczone dla większej ilości graczy (jednak nazwa nie ogranicza tego). Sam z doświadczenia wiem, że nawet mając sporo ludzi skłonnych zagrać to w momencie gdy mam ochotę na to (czyli zazwyczaj) to nie znajdę chętnych. Tu pomimo wariantu rozgrywki jednoosobowej jeszcze nigdy nie skusiłem się, aby spróbować. Nie mogę się przekonać i co najważniejsze nie czuję żadnego pociągu do tej formy rozgrywki. Co innego pogadać ze sobą – zawsze chętnie z kimś inteligentnym nawiążę rozmowę. Chyba jednak wariant 1 osobowy jest raczej „chłytem marketingołym”. Można w ten sposób przekonać osoby, które nie mają z kim grać, że warto kupić ten produkt (żeby zagrać 2-3 razy). Poza tym raczej wariant 1 osobowy jest chyba mocno naciągany w większości przypadków. Jak tu rywalizować ze sobą? Chyba, że wariant gry przeciwko grze, ale wtedy samemu to nuda.

Czy są jakieś ciekawe warianty jednoosobowe, które nie nudzą się i są emocjonujące. A może właśnie gry przeznaczone tylko dla 1 osoby byłyby fajne?

Share

Comments 22

  1. Post
    Author

    Przeglądam BGG i jest trochę gier na 1 osobę, ale znakomita większość to gry wojenne (Np. Ambush – najwyżej sklasyfikowana bo na 285 miejscu)

  2. Ja zagrałem swego czasu jakieś 5 razy w wariant jednoosobowy Agricoli i raz w Ghost Stories. Przy Agricoli chodzi o to, żeby tak zoptymalizować posunięcia aby zdobyć jak największą liczbę punktów. Te rozgrywki charakteryzowały się tym, że były bardzo szybkie i sprawne ale satysfakcja z obcowaniem z innymi osobami przy planszy jest dużo większa. Przy Ghost Stories to była moja pierwsza partia w tę grę i po prostu wykorzystałem wariant jednoosobowy do lepszego poznania zasad gry żeby później szybciej i sprawniej wytłumaczyć je współgraczom. Teraz już nie mam ciśnienia żeby stawać samemu przeciwko hordom duchów :)

  3. Cześć
    Dorzucę i ja swoje 5 groszy.
    Mam w domu 4 gry z wariantem 1-osobowym tzn. Agricola, Loyang, RftG (z dodatkiem), Horror w Atkham.
    Według mnie najlepszą grą 1 osobową jest Loyang, stawiam ją na szczycie, potem w kolejności RftG, Agricola i na końcu Horror w Arkham.
    Pozdrawiam
    Vaski

  4. vaski a jak wygląda Twoje zainteresowanie tym wariantem na dzień dzisiejszy, wracasz do tego typu rozgrywek, czy kiedyś zagrałeś i wystarczy?

  5. Wracam jedynie od Loyanga, który przyznam się bez bicia że daje mi więcej frajdy niż gra w dwie osoby, nikt mnie nie pogania, na spokojnie sobie można pokombinować, przemyśleć strategię. Do reszty tytułów nie wracam już, choć właśnie naszła mnie ochota na RftG.
    Jednoosobowe granie bardziej traktuję jako łamigłówkę niż regularną grę.

  6. Post
    Author

    @ V – nie próbowałem, nie czułem potrzeby, ale tak jakby się zastanowić, to jedna osoba mogłaby prowadzić (np. grać dwoma osobami na zmianę) chyba wszystkie gry, gdzie nie mamy planowania „na przód” i jakichś zakrytych kart. Gry gdzie musimy to robić (większość pozycji) nie dałoby się samemu, gdyż wiemy „co chce przeciwnik zrobić” :) Jeśli natomiast jest to gra gdzie każda tura jest sama dla siebie to myślę, że można spróbować grać na dwa fronty – nie jest to jednak wersja stricte 1 osobowa.

  7. Kiedyś była taka gra logiczna „Samotnik” polegała na zbijaniu pionków tak aby oczyścić całą planszę… „Labirynt Śmierci” był bardzo fajny… Albo „Odkrywcy Nowych Światów”… I gry paragrafowe też swojego czasu namieszały w głowach,pamiętny „Dreszcz” albo taki „Wojownik autostrady” to były kozaki…

  8. Tak właściwie wszystkie plansze można grać jednoosobowo robiąc za siebie i przeciwnika. Graliście kiedyś w szachy sami ze sobą? Da się założyć wariant logiczny zachowania się przeciwników i maksymalnego wykorzystania błędów. Naprawdę tak da się grać:] co więcej można mieć z tego frajdę. A co do samych gier to wiem że BSG dostało też zasady na 1-3 graczy. U mnie na topie grania samemu jest AH. rozgrywam partię raz że testując zasady i nowe pomysły, a dwa czasem na podstawie takiej partyjki zapisując niektóre eventy można napisać całkiem całkiem opowiadanko. Polecam taką zabawę [a może to jakiś pomysł na opowiadanio-konkurs :)]
    Osobiście praktycznie zawsze kiedy dokonam zakupu gry rozgrywam ją najpierw sam ze sobą żeby zobaczyć mechanikę zasad, tym sposobem łatwo wyłowić niejasności i niewyjaśnione w instrukcji/przykładach zagrania z którymi potem udajemy się na fora :)

  9. Hej jako że sam mam ten problem tz. niby chętni sa ale jak przychodzi codo czego to ..klapa i co w tedy ? jeśli grac samemu to jedynie w Cywilizacje wariant gry na BGG i naprawdę gra się przyjemnie polecam !

  10. To w sumie ciekawa informacja – nie wiedziałem o wariancie 1 osobowym w Cywilizację. Poszukam, szczególnie, że ostatnio chcę przekonać się do Cywilizacji i może dla odmiany strzelę sobie wariant 1 osobowy – szczególnie, że w przyszłym tygodniu zostaję trochę sam w domu :)

  11. Ja mam tak jak scovron pisze. Grywam często SAM w warianty kilkuosobowe choć jak mars pisze – nie wszystkie gry się do tego nadają. Na pewno nie licytacyjne ;)

  12. Właśnie ledwo co rozegrałem jednosowobową partię w mój nowy nabytek- Age of Steam. Zrobiłem to tak jak w przypadku Ghost Stories, żeby lepiej poznać zasady. Wiem jedno- gra jest wielka! Oczywiście ten wariant dla jednej osoby jest nieco zmieniony w stosunku do reguł głownych ale nawet nie tak bardzo. Już było nieźle ale myślę, że jak pojawią się inne osoby, zaczniemy licytować, walczyć o każdy fragment terenu żeby postawić tam swoje tory, kombinować jak się ustawić, żeby jak najlepiej i efektywniej przesyłać towary z miast do miast, to dopiero zacznie się emocjonująca rozgrywka. Czekam z niecierpliwością aż do niej zasiądę w gronie znajomych :)

  13. Mnie nigdy nie korciło samej grać.
    Dla mnie gry planszowe to to samo co gry towarzyskie, więc musi być towarzystwo przy planszy. Poza tym planszoholizm, jak dla mnie, nieco wiąże się z gadaniem i piciem np piwa, a sama do siebie nie będę gadała ani piła. Tak więc granie tylko z kimś!! Ale nie byle kim! Odpowiednie towarzystwo to gwarant dobrej zabawy!!

  14. Jedyna w miarę sensowna gra jednoosobowa, z jaką miałem do czynienia, to wspomniany już Samotnik. Warianty singlowy Agricoli czy samotna rozgrywka w Pandemica to pic na wodę. Można rozegrać ze dwie partie, żeby nieco zapoznać się z elementami gry, ale nie można tego nazwać dobrą zabawą, raczej nudnym samouczkiem. Ale rzeczywiście przydałyby się jakieś gry z fajnym trybem dla jednej osoby. Wydaje mi się, że jest całkiem spore zapotrzebowanie na takie rozwiązania. W końcu pasjans jest szalenie popularny:)

  15. Post
    Author

    Właśnie, dobra gra dla jednej osoby poszukiwana :)
    Pandemica nie ciąłem w 1 osobę, ale nie widzę tego nijak, chyba że granie za każdego z bohaterów po kolei.

  16. witam tak przypadkiem tu trafiłem :)
    Poza grami które były wymieniane wcześniej ja np mam gry o tematyce wojennej tzn. the fires of midway oraz phantom leader. Ta pierwsza to jak sama nazwa wskazuje bitwa o midway:) lotniskowce i samoloty, a ta druga to myśliwce marynarki wojennej i Air Force dzieje się w wietnamie. Pierwsza może być rozgrywana nawet do 4 osób a druga tylko na jedną. Obie bardzo fajne. Zresztą jak się okazało po zagraniu w pl chyba bardzo odpowiadają mi walki myśliwcami.
    Mi osobiście gry jednoosobowe bardzo odpowiadają ale muszą posiadać klimat mieć w sobie jakąś opowieść :). Oczywiście nic nie zastąpi gry w większym gronie bo to podstawa nie ma jak dokopać kumplowi a nie tylko grze. Z jednoosobówek z nowości na polskim rynku ukazała się gra książkowa z cyklu samotny wilk jeśli ktoś lubi klimaty lekkiego fantasy to polecam mnie gra( czyta) się świetnie.

  17. Post
    Author

    No właśnie wydaje mi się, że pasjonaci gier wojennych mają większy wybór gier jednoosobowych.
    Tymczasem sprawdzam tę grę książkową, o której wspomniałeś, może to być ciekawe.

  18. @mars-masz rację, w Pandemicu po prostu kontrolujesz kilka postaci, a zasady są identyczne jak w normalnej, standardowej rozgrywce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *