Tu przytoczę sytuację, która mi się przytrafiła dzisiaj. Siedząc na obiedzie w knajpie opowiadałem „topornemu” koledze o Horrorze w Arkham (topornemu w sensie planszówkowo). Raczej nie trafiłem na podatny grunt mimo, że kolega lubi horrory i fantasy. Obok nas siedział pan w wieku około 25 lat (czyli młodzieniec) i uważnie nam się przysłuchiwał, przynajmniej jego pozycja na to wskazywała :)
Pod koniec naszej rozmowy nieznajomy spytał tylko – A czy to jest po polsku?
Niestety nie miałem czasu wnikać w szczegóły dodatkowo, ale jakoś tak czuję, że jeśli się nie zaraził to chociaż wzbudziłem w nim ciekawość i jeszcze się odezwie, w końcu czasem widuję go na jedzeniu. Zagadnę następnym razem, zobaczymy czy to podatny grunt …
Comments 1
mars: pacjent zero.