Przyszedł czas na kolejny zakup. Chociaż sama się zastanawiam po co mi kolejna gra, skoro nie mam czasu na tą rozrywkę ;) Gdy powiedziałam o tym pomyśle Radowi, to zapytał czy chcę grać czy tylko mieć nową grę hehehe. Zdecydowanie nie zależy mi na kupowaniu dla samego posiadania. Tym razem myślimy o grze z czasem rozgrywki do jednej godziny. To zagwarantuje mi częstsze wieczorne posiedzenia przy planszy :) Kilka naszych kobył niestety leży odłogiem. Coś się ostatnio porobiło, czas jakby szybciej płynął i to chyba nie tylko u nas. Mars ani razu nie zagrał w naszą jedną z ostatnich gier, choć mamy ją już chyba od kilku miesięcy tj. w Middle-Earth Quest. A taką ochotę miał na nią. Cóż może latem czas zwolni.
A żeby na koniec dnia jeszcze bardziej się zmęczyć, dla lepszego snu, postanowiliśmy kupić grę na myślenie ;) Teraz trzeba pomyśleć i poszukać :)
Comments 14
Gra na myślenie? 1 godzinka? Hive albo Metro. Tak mi się widzi…
Hive nawet mnie kusi, ale nie chciałam typowej gry logicznej.
Może zastanowicie się nad Icehouse czyli Piramidki? Ktoś chyba nawet o nich pisał na planszoholiku. Niedawno zapoznałem się z nimi na uniwerku przyrodniczym i bardzo mi się spodobało to cuś. Zaletą jest ogromna ilość gier piramidkowych (niektóre z użyciem takich „gadżetów” jak zwykłe karty do gry, czy szachownica), wadą cena. Znaczy nie jest to jakieś nie wiadomo co, tylko po prostu, zestaw do grania (czyli kilkadziesiąt piramidek) to około 130-150 zł (zależy od sklepu), jednak moim zdaniem to się jednak opłaca – i co ważne te piramidki nie są Made in China, tylko Made in USA, co znacząco podbija cenę (gdyby robili je za miskę ryżu, to pewnie kosztowałoby to piątaka, ale rozleciało by się po jednym użyciu :) )
Mi i mojej żonie przypadł do gustu ostatnio Catan karciany według mnie bardzo dobry tytuł, tyle tylko że nie można patrzyć na niego z perspektywy gry planszowej o tym samym tytule.
Bo karcianka jest o niebo lepsza od planszowego pierwowzoru. Prznajmniej jest jakieś pole manewru, a nie rzut, surowiec, koniec.
A to ciekawe, bo ja kiedyś po Osadnikach planszowych długo się zastanawiałem czy warto kupować jakieś nowe gry :)
Tak się zastanawiam nad Zostań Menadżerem, tylko czy w to dobrze się gra we dwie osoby?
Ja też się nad tym zastanawiam. W trzy osoby graliśmy i jest to solidny mózgotrzep!
A spytaj szwagra jak mu się gra we dwie osoby.
Grywamy w Zostań Menadżerem w dwie osoby. Spisuje się bardzo dobrze. O niebo lepsze niż 2-osobowe Wysokie Napięcie. Gra się w miare szybko, ale tak jak ktoś to wyżej określił – to jest solidny mózgotrzep.
Dzięki :) Teraz tylko finałowa rozmowa z mężem :)
Author
Gra zamówiona :) Tym razem był to zakup podwójny. Kupiliśmy sobie z Marsem po jednym egzemplarzu Zostań Menadżerem :)
Zamiast drugiego egzemplarza trzeba było zamówić Reef Encounter, podobno ścisła czołówka mózgotrzepów.
To teraz to mówisz? hehe
Może następnym razem.