Dzisiaj napiszę parę słów jednej z gier imprezowych. Nie miałem takich w swojej kolekcji do momentu aż wszedłem w posiadanie (w sposób legalny) gry Football Ligretto.
Gra zakupiona w „Niemcach” nosi nazwę edycji 2008 (nie ma to najmniejszego wpływu na rozgrywkę, równie dobrze mogłaby być edycja 2220). Po raz pierwszy dowiedziałem się o tej grze od Stanley’a. Któregoś dnia gdy wizytowaliśmy jego siedzibę, pokazał nam swój nowy, karciany nabytek. O! Właśnie się wydało, że to gra karciana. Tak na prawdę to pozory mylą, w rzeczywistości gra jest meczem a karty to sposób na wcielenie się w piłkarzy. Po otwarciu pudełka znajdziemy dwie talie po 75 kart – jedna talia to drużyna czerwonych a druga to „biali”.
Mimo braku instrukcji polskiej mamy do dyspozycji angielską, która w miarę czytelnie tłumaczy nam tajemnice gry. Gra niby przeznaczona dla 2-8 graczy, ale poniżej 4 osób raczej nie zaczynajmy, tzn. możemy ale największa frajda i zadyma na stadionie zaczyna się od 6 graczy.
Jak gramy? Tworzymy dwie drużyny, najlepiej po równo graczy i tniemy! Każdy dostaje swój przydział kart, rozkłada na trzy kupki i szuka bramkarza. Jak tylko znajdzie to kładzie tę kartę na środek i zaczyna się gra.
W zasadzie to nie gra a krzyki. Każda drużyna krzyczy nazwisko gracza, który powinien przechwycić piłkę. Jeśli ktoś ma takiego gracza to dokłada go na środek i w ten sposób piłka zostaje podana dalej. Oczywiście przeciwnik może przechwycić piłkę i wtedy druga bramka może być zagrożona. W poszukiwaniu właściwych graczy każdy z zawodników przekłada swoje karty na wspomnianych trzech kupkach. Gdy strzelimy gola (jest kilka kart umożliwiających to) to odkładamy kartę gola na bok i gramy dalej. Do ilu gramy? Do 5 goli!
Gra jest po prostu świetna i co ważniejsze nie jest przeznaczona tylko dla męskiego grona. Dziewczyny tudzież kobiety bardzo dobrze czują się w tej grze i chętnie nawołują właściwych zawodników do gry.
Football Ligretto nadaje się doskonale na rozkręcenie nudnej imprezy czy też zintegrowanie zespołu. To taki teambuilding w proszku (kartach). Gra daje naprawdę dużą satysfakcję z rozgrywki i na pewno nie poprzestaniecie na jednym meczu. W ramach zachęty warto rzucić okiem np. na poniższy filmik na youtubie. Fakt, że to Francuzi, ale przez to jeszcze śmieszniej jest :)
http://www.youtube.com/watch?v=Yv6wcoFGXlQ
Comments 5
Szkoda że na tym filmiku są Francuzi, a nie Włosi. Ostatnie wakacje miałem przyjemność gościć w ich kraju i oglądać z nimi w TV piłkę nożną. Totalna maskara, te emocje, wrzaski, łzy….. coś czuję, że w ich wykonaniu ta gra dopiero nabrała by rumieńców :)
A pytanie/zadanie też będzie powiązane z piłką nożną? Wreszcie połaczenie moich dwóch największych pasji :D
Author
Oczywiście Palmer. Pierwszy etap to bardziej zadanie, niż pytanie :)
Podbić 100, albo zorbić „dookoła świata” ?:D
Author
W planie było 100 podbić, klasycznych nożnych – oczywiście siedząc przy stole i grając w Ligretto :)