Koniec weekendu jednak udany

mars Rozgrywki 2 Komentarzy

No Gravatar

Wczoraj narzekałem na długi weekend, ale byłem wtedy pod wpływem – wpływem depresji. Przypadkiem pod wieczór zgadaliśmy się ze Stanley’em, że wpadnie na partyjkę „czegoś”. Uzgodniliśmy, że będziemy wybierać z trzech gierek: Antike, Agricola z Torfowiskiem i Zostań Menadżerem. Jako, że nie jestem zagorzałym fanem Agricoli, chociaż czasem lubię w nią zagrać, to postawiłem na Antikę lub Menadżera.

Do gry zasiedliśmy około 20:30. Tłumaczenie zasad Menadżera dla mojej ukochanej żony nie zajęło zbyt wiele czasu a ja i Stanley też sobie przypomnieliśmy zasady – w końcu była to moja druga gra a Stanley chyba też raz w nią grał.

Zostań Menadżerem

Od pierwszej rundy główka pracowała na pełnych obrotach. Z początku jeszcze mamy mniejszą ilość obliczeń, ale już od 3 rundy każdemu czacha dymiła. Gra należy do typu – optymalizacyjna. Myślę, że można tak ją nazwać, ponieważ cały czas staramy się jak najlepiej wykorzystać nasze zasoby i wykalkulować ile zyskamy a ile stracimy kupując dany typ maszyn. Przypilnowanie robotników jest w miarę łatwe, ale okazuje się, że nie wolno nie doceniać ich roli. Podobnie z zapotrzebowaniem na prąd – niby zawsze damy radę zasilić, ale jak się okaże, że koszt prądu wzrośnie np do 5x i z naszym zapotrzebowaniem na poziomie 7-8 możemy nieźle popłynąć z kasą. Dodatkowym elementem stresującym i zarazem mobilizującym do jeszcze usilniejszego kalkulowania zysków i strat jest to, iż także powstrzymanie się od niektórych wydatków może nas przybliżyć do zwycięstwa. Kupowanie przed ostatnią rundą bardzo drogich budynków nie zawsze wyjdzie nam na dobre. Tusz przed ostatnią rundą (w której zyski są podwójne) nasze mózgownice były rozgrzane do czerwoności i analizowaliśmy „co by było gdyby kupić (lub nie kupić)”. Rozgrywka trochę nam się przeciągnęła (bez tłumaczenia zasad około 1,5h czystej gry), ale to przez zaangażowanie graczy i próbę wyłuskania z naszej fabryki maksimum korzyści. Ostatecznie Stanley wygrał 11 elektrodolarami i mógł się cieszyć dobrze zarządzaną fabryką.

Zostań Menadżerem

Po tej partyjce odsapnęliśmy jakieś 5 minut i jako, że godzina była jeszcze w miarę młoda to postanowiliśmy zagrać również w Antikę. Tu znowu przejście przez zasady, ale znowu poszło sprawnie. Zasady w Antice są na prawdę jasne i łatwe do przyswojenia i zapamiętania.

antike

Każde z nas zaczęło inną taktyką. Gosiczek szybko zaczął się panoszyć na wielu terenach, Stanley stawiał masowo Świątynie a ja skupiłem się na kasie i ulepszeniach. Cała rozgrywka była tym razem bardzo pokojowa. Gdy miałem już 8 kart zwycięstwa, moja żona postanowiła jeszcze zagarnąć trochę terenu – tym razem od Stanleya. Trochę mi to pomogło, ponieważ Stan delikatnie się rozkojarzył :) Ja uparcie odkrywałem ulepszenia i m.in. wzmocnienie obrony już w połowie gry, zapewniło mi trochę spokoju. Na koniec udało mi się wybudować 4 legiony, które już w następnej turze manewrów (dzięki ulepszeniu ruchu – który zapewnił mi też 9tą kartę) były w stanie rozbić świątynię Stanley’a i dać mi 10 – zwycięską kartę. Rozgrywka w tym przypadku też trwała 1,5h.

antike

Znowu stwierdzam, że to bardzo dynamiczna gra, w której nie trzeba czekać długo na ruch przeciwnika a do tego mamy sporo interakcji i rywalizacji. Prosty sposób walki zupełny brak losowości stawiają tę grę w czołówce. Na razie grałem tylko dwa razy i twierdzę, że jest to rewelacyjny i pewnie bardzo niedoceniony produkt.

Moja żonka przyjęła obie gry bardzo pozytywnie, już pytała ile kosztują i przy okazji rzuciła parę uwag o moich grach Fantasy, za którymi nie przepada. To niestety na razie uniemożliwia mi zakup Ghost Stories, ale może jakieś argumenty znajdę :)

Share

Comments 2

  1. Bardzo udany wieczór. Ja również bardzo wysoko oceniam obie gry: ZOSTAŃ MENADŻEREM nie pozwala wyłączyć myślenia ani na chwilę ale twórcą tej gry jest w końcu matematyk więc nie ma się co dziwić, że w głowie przewijają się co chwilę inne algorytmy i cały czas szukamy optymalnego rozwiązania dla rozwoju naszej fabryki a z drugiej strony pilnujemy pieniędzy, bo w to one decydują o zwycięstwie. ANTIKE zaś fascynuje mnie dobrym wyważeniem, można długo iść łeb w łeb a jak ktoś zaczyna liderować to można nieco bardziej ofensywnie podciąć mu skrzydła.
    Owocny wieczór, dzięki Gosiczek i marsie!!

  2. Tak się cały czas zastanawiam na wadami tych gier :) Obie są świetne, ale ciekawe jak by było po 10 grach. Wydaje mi się, że nic by się nie zmieniło, ale nie dam sobie głowy uciąć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *