Muzyka przy grze planszowej

Sankti Ogólne 8 Komentarzy

No Gravatar

Jak wiadomo, gra planszowa nasyca niemal wszystkie ludzkie zmysły. Wzrok cieszą kolorowe elementy o nęcących kształtach, aparaty węchowe pływają w zapachu kart i pięknych współgraczek, a między palcami poczuć można dotyk pionków, czy też tajemniczych i bezlitosnych kości. Wielu uważa, że smak przegranej, czy zwycięstwa rzeczywiście oddziałuje na kubki smakowe, a głos graczy, gnących się pod potęgą zwyciężającego jest dźwiękiem kojącym najbardziej wymagające ego, lub raniącym je głębiej, niż cios noża, raniącego ciało. Jest jednak element często w rozgrywkach pomijany, a wzmażający każde przeżycie przy grze w niepomierny sposób ? muzyka.

Odpowiednio dobrana muzyka potrafi nadać grze więcej klimatu, zupełnie zmienić jej oblicze, a także uczynić z epickich już bitew o galaktykę prawdziwie odbierające mowę batalie. Chwile spędzone przy Pandemicu, przyprawione cichą, zatrważającą melodią graną na pianinie, nagle stają się tajemniczo ciche, a gracze czują jeszcze większą beznadzieję sytuacji, w jakiej są umieszczeni ? serce zaczyna jakby bić szybciej. To w końcu muzyka ? każdą chwilę potrafiąca uczynić niezapomnianą.

Tak więc, przy jakiej muzyce gracie, drodzy Planszoholicy? A może wolicie dźwięk ciszy w tle? W moim przypadku wybór trafia głównie na muzykę instrumentalną, lub elektroniczną o regularnym, cichym rytmie, który nie odrywa uwagi od rozgrywki, a raczej ją wzmaga. Przy takich grach jak Cywilizacja, wolę jednak skupiać się przy całkowitej ciszy, słuchając jedynie głosów współgraczy i zachowując jak największą czujność wobec ich działań.

Share

Comments 8

  1. Preferuję ciszę ewentualnie jakieś ambientowe klimaty, ale zdecydowanie bardziej ciszę. Mój początek w Arkham był ze znajomymi, którzy uważali, że jakaś tam odmiana black/death/trash/kill/smash czy jakiegoś innego cudaka metalu jest odpowiednia. Może i stwarzało to jakiś klimat, ale mnie głowa po prostu od tego bolała, szczególnie że nie cierpię takiej muzy.

  2. Z muzyką gram właściwie tylko w Arkhama. Scieżka dżwiękowa jest zmieniana w zależności od poziomu paniki w mieście:
    1-3 soundtrach z gry Mafia
    4-6 Nox Arcana – Necronomicon
    >6 muzyka zakrawająca o psychodeliczną, np. sephiroth, atrium

  3. Fakt, muzyka nie może być zbyt inwazyjna, musi być wyciszona, gdzieś w tle, nie przeszkadzać w momentach kiedy pocimy się z gimnastyki umysłowej… Lubię przygotowywać sety i playlisty pod poszczególne gry: do Arkhama mam zestaw Sinatra + muzyka z Mafii + Neverhood, natomiast do Ghost Stories idealnie zagrała ścieżka dźwiękowa z serialu animowanego: Avatar: The Last Airbender. Potężna, kilkugigowa audioteka soundtracków z filmów grozy nie sprawdziła się zupełnie, głowa odpada po godzinie jęków i skowytów.

  4. Ja tam mam głównie Eurogry, różne worker placementy, więc klimatu zbytnio nie potrzebuje. Po za tym na moich spotkaniach planszówkowych zazwyczaj jest sporo alkocholu i śmiechu, więc włączam po prostu jakieś ‚moje’ zespoły. Czyli jakiś indie rock lub brit pop. Ewentualnie coś klasycznego The Cure, Pixies, Joy Division.

  5. generalnie jak sobie siedzę i coś robię to jakaś muza leci. Zasada tyczy się także grania:) Aczkolwiek, muza mysi być tłem a nie wiodącym elementem, dlatego słuchanie jakiegokolwiek metalu do jakiejkolwiek gry jest trochę bez sensu. Metal w moim przekonaniu jest po to żeby go sluchać głośno ( o czym można się przekonać oglądając poradnik ED’s Furry Fucking Guide To Metal ). Myślę, że idealnie wpasuje się muzyka z Fallouta, choć momentami, kiedy pojawiają się kolejne bramy i potwory to odrobina radosnego house’u bardzie mi by pasowała.

  6. To rad następnym razem wygrzebię gdzieś ze starego kompa mojego mixa housowego (jedynego zresztą) i łoimy tyłki w Arkham, albo lepiej jak obcykam Descenta to zejdziemy w ciemności ze skoczną muzą coby nam otuchy dodawała

  7. do lekkich gierek fantasy typu Smallworld: AfroCelt Soundsystem albo sountrack z Heroes of Might & Magic 4 (sic!)
    do Cosmic Encounter lub innych gier kosmicznych: Carbon Based Lifeforms :)
    okazyjnie też inne soundtracki z filmów i gier komputerowych… nie wyobrażam sobie za to grać przy jakimkolwiek metalu :| choć bardzo lubię ten typ muzyki to wydaje mi się zbyt zajmująca uwagę, żeby była dobra do gry :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *