Wczoraj niestety brakło czasu na rozgrywkę. Dziś mam nadzieję wieczór spędzę w XVI wiecznej Japonii próbując zostać Szogunem :) Zdążyłam jedynie przeczytać instrukcję, zapoznać się z planszą i kartami. Owa machina losująca o której ostatnio wspomniałam służy do rozstrzygania walk, więc jest alternatywą dla kości. Jest to wieża bitewna.
Instrukcja jest kolorowa dzięki wielu ilustrowanym przykładom i napisana dużą czcionką, więc czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Wydaje mi się, że wszystkie zasady są jasne, ale to okaże się w trakcie gry. Mam nadzieję, że sama rozgrywka nie będzie tak prosta. Ostatnie nasze planszówki miały dołączone książki a nie instrukcje, więc tym razem to miła odmiana.
Comments 7
Czekam na raport z frontu starć. Jak działa wieża bitewna?
Właśnie, mnie też interesuje ta wieża.
Właśnie, może dzisiaj wieczorem Szogun? Coś żona jęczy, że nie chce HwA, może na Szoguna poleci :)
Szoguna grał Richard Chamberlain, może poleci :D
Znaczy nie szoguna tylko głównego bohatera w szogunie :P
Poleciała, szczególnie że ja zostałem Szogunem no. 1 mimo, że z początku popełniliśmy kardynalny błąd gdzie straciłem większość ziomków. Więcej we wpisie kobry :)
no mały błąd na początku, ale generalnie gra świetna