Przypomnę, że planszoholik narodził się w styczniu z wielkiej pasji do gier planszowych no i karcianych ;) Od samego początku obserwuję jego rozwój i miło patrzeć, że bez wątpienia idzie nam coraz lepiej:) Planszoholików przybywa. Okazuje się, że wielu ludzi popiera nasze działania, a jeszcze więcej podziela nasze zainteresowania :) W zasadzie planszoholik istnieje od dwóch miesięcy, a fanów w tym czasie przybyło i przybywa nadal :) Pamiętam na początku pisaliśmy tylko ja z marsem no i czasem rad, a teraz czasem ciężko znaleźć nasze posty w gąszczu wpisów :) W ankietach udział brało kilka osób teraz głosujących jest ponad 40 :) Pierwsze artykuły komentowaliśmy sobie wzajemnie z marsem hahaha a teraz sami wiecie jak jest.

Marzec miał o 10 wpisów więcej w porównaniu do lutego. Czyli jesteśmy bardziej płodni :) W założeniu miał pojawiać się minimum jeden wpis dziennie, ale dzięki powiększonemu gronu autorów mamy ich nieraz i pięć dziennie. Przypomnę, że każdy kto ma ochotę podzielić się z nami czymś interesującym jest mile widziany! Kwiecień zaczął się nie najlepiej ale myślę, że to sprawka świąt.  Widać więcej czasu spędzacie przy stole niż przy kompie hahaha Mam nadzieję, że ten miesiąc będzie kolejnym rekordem. Liczę również na nowych blogowiczów. Może tak jak Poooq który nakręca nas Horrorem, tak inny planszoholik zarazi nas miłością do kolejnej gry :) Sankti zaś namawia nas na gry logiczne choć nie odmawia miejsca fabule. Mieliśmy także okazję oglądać narodziny planszoholika czyli Arturiona, który kocha Agricolę a w Arkham gra nawet sam :) Zapewne nieco przyczyniliśmy się do jego choroby, w końcu sami się wzajemnie nakręcamy. Zapewne gdyby nie Poooq i Arturion to nasz naczelny nie kupiłby dodatku do HwA i nie planował kolejnego. Ech tylko ile ta jego biedna żona jeszcze zniesie?