Teraz już wiem co oznacza uzależnienie: czterdzieści osiem godziny przy jednej planszy, około 30 rozgrywek w jedną grę bez przerwy dłuższej niż 15 minut. Masakra. Ghost Stories uświadomiło mi bezmiar choroby, za Rentonem z Trainspotting powarzam: „Wybierz życie…”. Mam do sprzedania kilka pudełek z grami do których dorzucam własnoręcznie wykonane dodatki. Kontakt przez planszoholika.pl, a ja idę po „Okami” która to będzie odtąd służyła mi jako metadon.
Comments 2
prima aprilis jak sądzę? :)
Nie będzie inaczej :) Rezygnację z gier traktowałbym jako dobrowolną kastrację a chyba mało kto zdecydowałby się na taki ruch … czy może mylę się?