Fabularne tło gier planszowych

Sankti Ogólne 3 Komentarzy

No Gravatar

Właśnie przeczytałem krótką fabularną przedmowę instrukcji Twilight Imperium. Przedstawiciel rasy Winnu streszcza nam w niej kilka tysięcy lat życia galaktyki, w której toczy się akcja gry. Buduje to poczucie patosu i epickości przyszłej rozgrywki, które skutecznie nakręciło mnie na jutrzejsze granie. Tak to jednak już bywa, że w planszówkach nie zawsze fabuła pasuje do gry (tutaj kłaniam się Panowi Reinerowi Knizia i jego „Cthulhu Rising”)…

Ciężko jest w typowej grze ekonomicznej zawrzeć gęsty klimat. Na przykład w Puerto Rico, w którym fabuła pasuje do mechaniki idealnie, podczas rozgrywki większego znaczenia nabierają kalkulacje, a kolonizowanie Ameryki schodzi na dalszy plan (gorzej, gdy do abstrakcyjnych gier logicznych projektant stara się na siłę wymyślić jakąś historię). Są jednak takie tytuły, w których fabularną atmosferę możnaby kroić piłą, a gracze po rozgrywce zastanawiają się, „co działo się dalej”. Często zdarza się tak przy popularnym ostatnio na blogu Arkham Horror, a także np. w Grze o Tron, czy Battlestar Galactica.

A jakie są Wasze ulubione gry planszowe z dobrze wbudowanym wątkiem fabularnym?

Share

Comments 3

  1. Wątek fabularny, to według mnie, drugi z trzech najważniejszych aspektów gry planszowej: pierwszym jest mechanika, trzecim grafika i wykonanie.
    Najlepsze tło fabularne z którym się spotkałem to oczywiście Arkham, prohibicja, walki gangów, próba powrotu do normalności po Wielkiej Wojnie. A do tego wątki z Mitologii. Wiadomo, za grą stoi mnóstwo opowiadań pisarzy z kręgu H. P. L.’a, podobnie z MEQ, smaku rozgrywce dodaje znajomość literatury z której gra czerpie garściami. Planszówki na podstawie książek i filmów mają łatwiejsze zadanie przy budowaniu nastroju. Inaczej jest w Ghost Stories (aktualnie wałkowany przez nas tytuł): tam tekstu wprowadzającego w wydarzenia jest chyba z pięć linijek, jednak mechanika tak dokładnie współgra z wykonaniem i tłem, że więcej wprowadzenia nie jest potrzebne.

  2. Jak dla mnie najbardziej odrywającą od rzeczywistości i porywającą w świat fabuły jest Arkham.
    Druga gra, która mnie odrywa od świata i prowadzi gdzieś daleko to Cywilizacja: Poprzez Wieki (czy jak kto woli Through the Ages: A Story of Civilization). Tam jednak nie podróżuję w świat fabuły (takiej typowej) a w świat odkryć, historii, rozwoju cywilizacji. Fabułą staje się los cywilizacji i czuję klimat każdej epoki.

  3. Ja przyznam się szczerze, że na fabułę w grach zaczęłam zwracać uwagę od niedawna. Wcześniej grałam aby grać. Teraz jestem bardziej wymagającym graczem i zaczęłam zwracać uwagę na wiele rzeczy, na które wcześniej nie zwracałam uwagi tak jak z fabułą. Odpowiadając na pytanie to na pewno klimat pierwowzoru świetnie się czuje w Horrorze czy też MEQ. Natomiast fabuła i klimat zupełnie do mnie nie przemawia w AoE.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *