Własna gra planszowa

arturion Ogólne 10 Komentarzy

No Gravatar

Wierni w Planszy!

Czy nachodziła was myśl, po nieprzespanej nocy „CHCĘ BYĆ JAK KNIZIA” i różnorakie podobne? Czy marzyliście, a może marzycie o zaprojektowaniu i co ważniejsze wydaniu, własnej planszówki? Wpis ten ma was sprowokować, do jakieś merytorycznej dyskusji na ten temat.
Mi, przyznam się bez bicia, chodzi aktualnie po głowie pomysł na 2-osobową planszówkę, jednak ze względu na chęć zachowania dobrego imienia, owego pomysłu nie zdradzę :)


Grałem wczoraj z ojcem w Wysokie Napięcie i tradycyjnie przegrałem. Cały czas wydaje mi się, że gramy niezbyt dobrze. Chociaż po długiej lekturze instrukcji nie odnalazłem żadnych błędów.

Share

Comments 10

  1. To o czym piszesz jest najstraszniejszą formą planszoholizmu: chęć tworzenia nowych, uzależniających innych projektów. O tworzeniu własnych gier można pisać i czytać godzinami, ale lepiej chyba ten czas wykorzystać na stworzenie prototypy, przetestowanie go i próbę podrzucenia do oceny innym. Każdy morzy o idealnej grze: a taką chyba da się zrobić tylko samemu dla siebie…

  2. coż, sam miałem pomysł na modyfikowanie gier tak, aby nie były takie nudne (co czasami zresztą czynimy), ale robienie od podstaw to już hardcore. Co prawda „bo ja jestem hardcorem” słyszałem już nie raz na ulicy, to ja na szczęście nim nie jestem. Co prawda na samą myśl o majsterkowaniu, wycinaniu, malowaniu i skrobaniu chodzą mi ciarki podniecenia po plecach, to odnośnie zrobienia planszy na jakimś bristolu i naklejanie tego + drukowanie to pojawia się u mnie lekkie zdegustowanie.

  3. Wymyślenie samemu gry, dobrej gry to nie jest coś co każdy potrafi. Mnóstwo rzeczy jest do zaplanowania i przewidzenia, a przede wszystkim trzeba wpaść na pomysł, którego jeszcze nikt nie realizował! Może jakby grupa planszoholików coś razem zadziałała, to powstałaby gra wszech czasów haha Osobiście prędzej zdecydowałabym się na samodzielne wykonanie istniejącej już gry. Może za parę lat z moim synkiem coś zrobimy :)

  4. Uważam, że robienie gier lepiej zostawić ludziom, którzy umieją to robić. Wydaje mi się, że niektórzy mają do tego po prostu dar. Przeszło mi kilka razy przez głowę, że fajnie by było zrobić jakąś rewelacyjną grę, którą będą wspominać pokolenia planszoholików, ale nie czuję się na siłach. Przecież granie a tworzenie gier to dwie zupełnie inne gry. Może i mam kilka pomysłów, ale samemu zabrakłoby mi samozaparcia.

  5. Patrząc na rozmaite próby stworzenia wspólnych projektów przez grupę ludzi mogę powiedzieć, że jest to dużo trudniejsze niż praca solo lub w duecie. Każdy ma swoje wizje i pomysły, każdy ciągnie w swoją stronę i mało kto jest na tyle elastyczny, że potrafi przemyśleć argumenty innych ludzi. Natomiast pomoc innych jest bezcenna kiedy gra już jest mniej więcej przemyślana i stworzona czyli w fazie testowania i poprawiania, dobra ekipa testerska jest w stanie ze dobrego projektu uczynić arcydzieło.

  6. Masz rację, aczkolwiek w takich przypadkach osoba, podająca się za lidera i faktycznie potrafiąca pełnić taką rolę powinna poradzić sobie z malkontentami. Niestety jak jest demokracja to jest i wielki burdel.

  7. Demokracja mimo swoich wad jest jedynym słusznym wyborem, ponieważ nie wymyślono lepszego ustroju.

  8. zobaczycie jak nie długa na rynku pojawi się wspaniała gra którą wymyśliłem. Mam wspaniały pomysł na grę planszową lecz nie wiem od czego zacząć to jest mój jedyny problem. Na pewno będzie to gra strategiczna.
    pozdrawiam.

  9. Najlepiej zacząć od początku. A później jest już z górki, leci samo. Zapisz pomysły, prześpij się i jak rano będą cały czas wspaniałe, zacznij wycinać elementy. Trzymam kciuki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *