Gra Cytadela (Citadels) znalazła się w mojej kolekcji po tym jak rozegrałem jedną partyjkę na ‚wyjeździe’. Czemu zdecydowałem się na nią (pomijając fakt, że jestem planszoholikiem)? Odpowiem na to pytanie na koniec tej krótkiej recenzji. Chętni na grę muszą przyszykować około 80zł i w zamian mogą oczekiwać rewelacyjnego wydania jak przystało na Fantasy Flight Games (wyjątek stanowi wnętrze pudełka, które zawsze ma rozwalone dwa ‚żebra’ rozdzielające karty).
Niewielkie pudełko skrywa w sobie bardzo krótką i zwięzłą instrukcję, która razem z kartami pomocniczymi, w sposób przystępny wytłumaczy nawet początkującym graczom jak wygrać :) Do tego mamy do dyspozycji wiele kart dzielnic
8 kart postaci
Drewniany pionek króla oraz żetony złota (przyznam, że miałem ochotę je zjeść, gdyż przypominają smakowite pastylki, jednak zostałem powstrzymany siłą).
Aby wygrać należy mieć najwięcej punktów w momencie wybudowania przez któregoś z graczy 8 dzielnicy. Punkty są widoczne na każdej z dzielnic, więc w każdym momencie widzimy kto jest na prowadzeniu. Dodatkowe punkty przysługują również za posiadanie dzielnic we wszystkich 5-ciu kolorach lub za wybudowanie 8 dzielnic.
Gra jest przeznaczona dla od 2 do 7(8) osób, przy czym im więcej graczy tym więcej emocji i blefu. Aby osiągnąć sukces w tej grze trzeba się trochę nakombinować i co ważne wyprowadzić przeciwników ‚w pole’. Do dyspozycji mamy 8 różnych postaci, mających różne cechy i funkcje. Do budowy potrzebujemy pieniędzy (pastylek), które możemy wykradać innym graczom o ile ktoś nas wcześniej nie zabije.
Co bardzo ważne – w polskiej edycji gry mamy dodatkowo do dyspozycji 10 kart nowych postaci
a także 14 kart dzielnic, które dodatkowo urozmaicą i tak już ciekawą grę.
Na koniec postaram się odpowiedzieć na postawione na początku pytanie: dlaczego kupiłem tę grę?
1. Świetne wydanie
2. Przepiękne ilustracje.
3. Dodatek w cenie podstawki.
4. Interakcja między graczami – pokerowy blef to podstawa!
5. Przystępna cena.
6. Gra się nie nudzi i chętnie się do niej wraca.
7. Szybka rozgrywka.
8. Proste zasady (nawet dla laików).
Myślę, że po przeczytaniu tej recenzji nie będziesz się wahał już czy kupić tę grę :) Nie daj się rozszyfrować!
Comments 3
Moje pierwsze spotkanie z tą grą zapamiętałam jako miłe, a nawet ekscytujące. Dlatego ucieszyłam się, gdy na którymś z ostatnich spotkań planszoholików ta gra została zaproponowana. Niestety moje kolejne spotkanie z Cytadelą nie było już takie samo. Być może zachwyt nowością minął?? Mimo to grało się bardzo przyjemnie. Po prostu są lepsze gry, ale nie oznacza to ze ta jest zła!!
Author
Pewnie, że nie jest zła! Faktycznie są lepsze, ale ta jak dla mnie plasuje się w kategorii dobre :)
Pingback: Jakie gry na początek | GamesFanatic.pl